Minęły niemal dwa tygodnie od wyborów parlamentarnych, których wynik z pewnością zaskoczył wielu polityków. Wszystko wskazuje na to, że Zjednoczona Prawica pożegna się z sejmową większością na rzecz opozycji. Czołowi politycy już zapowiadają wielkie zmiany i chęć przywrócenia porządku w kraju. Wśród głównych postulatów wymienia się m.in. rewolucję w TVP, która przez ostatnie lata nazywana była "tubą propagandową" rządzących.
ZOBACZ: Co dalej z gwiazdami TVP? "Tłuste koty reżimówki nachapały się wystarczająco dużo" (Okiem Pudelka)
Tuż po ogłoszeniu wyników wyborów w mediach rozpoczęła się dyskusja na temat gwiazd Telewizji Polskiej i ich przyszłości w stacji. W kuluarach coraz częściej mówi się o grobowej atmosferze i wielkim popłochu, panującym na Woronicza. Internauci są niemal pewni, że z pracą niebawem pożegna się Danuta Holecka, czyli szefowa wzbudzających masę kontrowersji "Wiadomości". Co ciekawe, do grona "zagrożonych zwolnieniem" dziennikarzy dołączyła również związana z nadawcą publicznym od dziesięcioleci Elżbieta Jaworowicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Elżbieta Jaworowicz straci pracę w TVP? "Tam zaczną się zmiany"
Ewentualne zwolnienie Elżbiety Jaworowicz z pewnością wywołałoby sporo emocji, szczególnie, że dziennikarka pracuje w TVP od czterech dekad. Pierwszy odcinek jej słynnego programu "Sprawa dla reportera" wyemitowano w 1984 roku. Format skupiający się na ukazywaniu dramatycznych i zazwyczaj szokujących historii Polaków urósł do rangi niemal kultowego i wielokrotnie wzbudzał kontrowersje. Możliwe usunięcie go z ramówki ma być związane z tym, że na nowego prezesa Telewizji Polskiej coraz częściej typuje się Janusza Daszczyńskiego.
Daszczyński był już prezesem TVP, ale bardzo krótko. Znając jego biografię, jestem przekonany, że to byłby bardzo dobry prezes. Za prezesem zostaną wymienieni dyrektorzy anten i podlegli im ludzie. Tam zaczną się zmiany i zdaje się, że te zmiany chyba niektórzy zaczęli już wyczuwać - zauważył w rozmowie z "Faktem" medioznawca Krzysztof Grzegorzewski.
To koniec "Sprawy dla reportera"? Wszystko będzie zależało od nowego prezesa TVP
Typowany do przejęcia władzy w TVP Daszczyński już kilka lat temu zaznaczał, że nie jest fanem "Sprawy do reportera". Jeśli faktycznie obejmie stanowisko prezesa, może okazać się, że dni formatu w ramówce stacji są już policzone.
Nadchodzi schyłek tego archaicznego formatu. Zauważam jego modyfikacje, niestety idą one w nieciekawym kierunku – spłycania dramatów, o jakich opowiada, i udziału w nim gwiazd disco polo. Pamiętam, że za czasów mojej krótkiej prezesury, nie mogłem się nadziwić, że "Sprawa dla reportera" wywołuje tak wiele emocji, z pozwami włącznie. Ale gdy się dowiedziałem, że powstało nawet stowarzyszenie osób poszkodowanych przez program Elżbiety Jaworowicz, dziwić się przestałem - tłumaczył Janusz Daszczyński na łamach Wirtualnych Mediów.
Twoja opinia jest dla nas ważna. Wypełnij ankietę i wypowiedz się już dziś.
Jeśli plotki się potwierdzą, będziecie tęsknić za Elżbietą Jaworowicz i jej ikonicznym programem?