Nowy sezon "Rolnik szuka żony" wyraźnie nabiera oczekiwanego rozpędu. W niedzielnym odcinku do domu wróciły pierwsze uczestniczki, a jeden z tytułowych bohaterów, Krzysztof, został już tylko z jedną kandydatką. Sporo dzieje się też w gospodarstwach Kamili i Elżbiety, gdzie dochodzi do pierwszych spięć.
Nie jest tajemnicą, że Elżbieta cieszy się wśród fanów "Rolnik szuka żony" chyba najmniejszą sympatią. Zdaniem widzów kobieta sprawia wrażenie apodyktycznej i wyniosłej, a zaproszeni kandydaci nie mieli do tej pory okazji nawet porozmawiać z nią sam na sam. Zamiast tego sadzą róże, oliwią drzwi i obierają truskawki, co nie wszystkim się spodobało.
Zobacz też: "Rolnik szuka żony". Fani OBURZENI postawą Elżbiety: "Zachowuje się jak strażnik w OBOZIE PRACY"
Wśród internautów panuje wyraźne przekonanie, że Elżbieta nie szuka w programie męża, lecz robotnika, który będzie za nią wykonywał obowiązki w gospodarstwie. Wskazują na to dziesiątki komentarzy, w których fani nie wróżą rolniczce sukcesu w poszukiwaniu drugiej połówki.
"Tylko rozkazy i rozkazy... Zamęczy tych starszych panów", "Ona za bardzo rozkazująca, nikt tego nie zniesie", "Tylko do roboty ich gonisz... Popracują i pojadą. A randki rozumiem w następnym odcinku?", "Panowie, robota czeka, ponaprawiać wszystko, aby skończyć przed końcem programu. Wtedy będzie: "Won stąd"", "Ten, który przeżyje, ten wygra! Póki co Marek najbardziej się oszczędza, więc ma szansę", "Pani Ela wzięła dwóch roboli i jednego schorowanego pieszczocha" - czytamy.
Sama Ela zresztą nie kryła się z tym, że taki układ jej odpowiada.
Jestem bardzo zadowolona, bo sami szukają usterek, więc to już jest plus dla wszystkich - mówiła zadowolona do kamery.
Mimo ogromnej krytyki Elżbieta do tej pory nie zabrała publicznie głosu w tej sprawie. Choć widzowie programu nie szczędzą jej przykrych komentarzy, to sama rolniczka zdołała się zaprzyjaźnić z innymi uczestnikami show. Co więcej, wyraźnie ma słabość do Stanisława, z którym zrobiła sobie wspólne zdjęcie i udostępniła na swoim instagramowym profilu.
Cudowny, młody człowiek - chwaliła go publicznie.
Wśród komentujących pod postem znalazła się też Kamila, "królowa pieczarek" z tej samej edycji. Widać, że darzy tych dwoje sympatią, bo pozwoliła sobie na dość bezpośredni i "przyjacielski" komentarz.
Księciunio z królową - napisała o Staszku i Eli oraz dołączyła rząd serduszek.
Do tej pory Elżbieta unikała odpisywania na komentarze na Instagramie. Wiedzą o tym widzowie, z których chyba jeszcze żaden nie doczekał się odpowiedzi na nurtujące ich kwestie. Tym razem zrobiła jednak wyjątek, a jej odpowiedź wyraźnie wskazuje na to, że rolniczka ma świadomość atmosfery skandalu wokół własnej osoby.
Z królową skandalu, tylko księżniczki brakuje - odpisała i także sypnęła garścią emoji.
Myślicie, że "królowa skandalu" w przyszłym odcinku nieco złagodnieje?
Czy redaktorzy Pudelka śledzą gwiazdy i robią im zdjęcia zza krzaka? Tego dowiecie się w najnowszym odcinku Pudelek Podcast!