Elżbieta Zającówna swego czasu zasilała grono najpopularniejszych rodzimych aktorek. Po raz pierwszy pojawiła się na ekranie w polskiej komedii "Vabank". Jej talent aktorski został również dostrzeżony i wyróżniony za kreację w filmie "Seksmisja". Jednak to serial "Matki, żony i kochanki" przyniósł Zającównie prawdziwą sławę. Mimo licznych sukcesów, gwiazda przerwała karierę w związku z poważną chorobą. Specjaliści zdiagnozowali u niej chorobę von Willebranda. Jest to dolegliwość, która powoduje problemy z krzepliwością krwi, prowadząc do przedłużających się krwawień. We wtorkowe popołudnie media obiegła informacja o śmierci 66-letniej aktorki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Elżbieta Zającówna była żoną znanego scenarzysty
Prywatnie Elżbieta Zającówna była żoną Krzysztofa Jaroszyńskiego, którego poznała już w latach 80. Znany scenarzysta wypatrzył przyszłą żonę podczas seansu filmowego. Młoda aktorka wywarła na nim ogromne wrażenie, występując w filmie "Vabank". Jaroszyński poczuł silną potrzebę, aby osobiście poznać gwiazdę, co udało się dość szybko. Elżbieta współpracowała bowiem z teatrem Syrena, a Krzysztof przygotowywał wówczas swoją kolejną sztukę. Między Jaroszyńskim i Zającówną szybko pojawiła się chemia. Jednak mimo dobrej relacji, scenarzysta nie powierzył jej roli w realizowanej sztuce, gdyż uznał, ze była zbyt młoda.
Córka Elżbiety Zającówny nie poszła w jej ślady
Mimo dość trudnych początków znajomości, Elżbietę i Krzysztofa połączyło silne uczucie. Oboje mieli za sobą nieudane związki, a na początku lat 90. stanęli na ślubnym kobiercu. Owocem ich miłości jest córka, Gabriela Jaroszyńska, która ze względu na sławnych rodziców dorastała w blasku fleszy. Mimo to Gabriela nie poszła w ich ślady i nie podjęła się kariery aktorskiej czy scenariopisarskiej. Nie oznacza to jednak, że całkowicie odeszła od artystycznego życia. Jest bowiem fascynatką kultury japońskiej, a także instruktorką tańca i rozwijającą się choreografką. Na co dzień pracuje jako specjalistka od marketingu. Jeszcze w 2021 roku Gabriela towarzyszyła rodzicom na uroczystej premierze książki taty.