"Must Be the Music" było przed laty telewizyjnym hitem i wylansowało takie gwiazdy jak Enej czy LemON. Nic więc dziwnego, że po niemal dekadzie przerwy zdecydowano się ten format wskrzesić. Na antenę wróci jednak w zupełnie innym składzie, bo z oryginalnego pozostał jedynie Maciej Rock w roli prowadzącego.
Zobacz też: TYLKO NA PUDELKU: "Must Be the Music" wraca do Polsatu. Wielka gwiazda blisko fotela jurorki
"Must Be the Music" wraca. Zapendowska wprost: "Słabe jury"
W 12. edycji uczestników będą oceniać Sebastian Karpiel-Bułecka, Dawid Kwiatkowski i Natalia Szroeder, natomiast w roli gospodarzy sprawdzą się, oczywiście oprócz Rocka, Adam Zdrójkowski i Patricia Kazadi. Od kiedy ujawniono, kto zasiądzie w jurorskich fotelach, w sieci trwa na ten temat żywa dyskusja.
Zobacz także: TYLKO NA PUDELKU: Znamy nową prowadzącą "Must Be The Music"! To ona zastąpi Paulinę Sykut-Jeżynę
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do bitwy na argumenty nieoczekiwanie włączyła się właśnie także Elżbieta Zapendowska. Ona akurat ma coś do powiedzenia w tej sprawie, bo była w jury wszystkich jedenastu edycji przed zdjęciem formatu z anteny. Teraz już nie wróci do dawnych obowiązków, więc "Fakt" zapytał ją, jak jej się podoba nowa ekipa. Padły dość zaskakujące słowa.
Głupio mi się wypowiadać, bo to będzie porównywanie do nas, starego jury, ale powiem krótko, to słabe jury - stwierdziła wprost. Jedynie Karpiel-Bułecka mi tu pasuje. To świetny kompozytor, wokalista, instrumentalista. On jest trafiony. Co do reszty... Mam wątpliwości, ale zobaczymy w praniu.
Co natomiast z pozostałą dwójką jurorów? Tu Zapendowska była równie szczera.
Słabiutko to widzę, chyba nie chciało im się szukać. Przecież Dawid i Natalia sami walczą o swoich słuchaczy i wciąż się uczą, trudno więc powiedzieć, że będą kreować nowe gwiazdy.
Powiało chłodem?