Elżbieta Zapendowska jest cenioną w branży ekspertką od emisji głosu. Największy rozgłos zapewnił jej udział w programach muzycznych "Idol", Jak oni śpiewają" i "Must Be The Music", w których bardzo wnikliwie i surowo oceniała popisy wokalne uczestników. Niestety, widzowie stęsknieni za jej szczerymi do bólu opiniami będą musieli obejść się smakiem.
Etatowa jurorka polsatowskich show jeszcze do niedawna prowadziła warsztaty muzyczne, łącząc je z udziałem w cyklicznych festiwalach i koncertach oraz prowadzeniem własnego studia artystycznego. Niestety, jej wyraźnie pogłębiające się problemy ze wzrokiem zahamowały karierę 77-latki. Niedawno poinformowała, że dobiegający końca rok będzie jednocześnie zwieńczeniem jej pracy zawodowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Elżbieta Zapendowska otrzymuje niskie comiesięczne wpływy na konto
Pomimo swojego bogatego, prawie 50-letniego doświadczenia i niemałej rozpoznawalności, instruktorka wokalna zdecydowanie nie ma powodów do zadowolenia. Jej możliwości finansowe są mocno ograniczone wskutek niskiego świadczenia emerytalnego.
Myślę, że jak każdego dotknęła mnie inflacja. Ja mam bardzo wysoką emeryturę. 1300 złotych. Rzeczywiście, nie wiem, co robić z kasą - powiedziała drwiącym tonem.
Elżbieta Zapendowska nie jest jedyną postacią ze świata kultury, której przyszło mierzyć się z taką sytuacją. W podobnym tonie wypowiedziała się ostatnio m.in. Katarzyna Skrzynecka. Aktorka musiałaby przeżyć na emeryturze za... dwucyfrową kwotę.
Warto zaznaczyć, że od czasu wypowiedzi Elżbiety Zapendowskiej, najniższe świadczenie emerytalne w Polsce wzrosło. Teraz nauczycielka pobiera już o 300 zł więcej, czyli nieco ponad 1600 zł.