Prze wiele lat Cameron Diaz należała do grona najpopularniejszych i najbardziej rozchwytywanych aktorek Hollywood. W trakcie kariery otrzymała dziesiątki nominacji do prestiżowych tytułów. Mimo że nieczęsto zdobywała statuetki, showbiznesowe środowisko wciąż szalało na jej punkcie. W końcu gwiazda zrezygnowała z życia w blasku fleszy i w 2018 roku podjęła decyzję o przejściu na aktorską emeryturę.
Życie z dala od medialnych zawirowań służy 49-latce, która wolny czas może poświęcić mężowi Benjiemu Maddenowi oraz urodzonej pod koniec 2019 roku córce Raddix. W jednym z wywiadów Diaz przyznała, że macierzyństwo to jedna z najlepszych rzeczy, jaka ją w życiu spotkała. Gwiazda zdradziła również, że przejście na emeryturę umożliwiło jej zrezygnowanie z pogoni za niedoścignionymi kanonami piękna.
Gwiazda konsekwentnie trzyma się swojego stanowiska, czego dowodem są liczne zdjęcia paparazzich przedstawiające 49-latkę w niezobowiązującym wydaniu.
Niedawno Diaz została przyłapana na ulicach Los Angeles, gdzie w wygodnej bluzie, legginsach i sportowych butach załatwiała sprawunki. Naturalną twarz, bez grama makijażu, ozdabiały zwyczajne okulary w czarnych oprawkach, a włosy związane były w luźny kucyk. Ze względu na wciąż szalejącą pandemię koronawirusa gwiazda poruszała się po mieście w maseczce ochronnej, zdejmując ją tylko w momencie, gdy szukała telefonu w torebce.