W wywiadzie z 2021 roku Michał Wiśniewski otworzył się na temat emerytur. Na wstępie, piosenkarz skrytykował system emerytalny obowiązujący w Polsce. Według niego, system emerytalny jest przestarzały i niedługo przestanie działać.
To jest instytucja tak stara, że powinna już dawno zostać gruntownie zreformowana, co jednak jest niemożliwe, ze względu na jej polityczną niewygodność. Dopóki nasze pieniądze będą przerzucane z worka do worka, do nas trafią jedynie jakieś ochłapy - ubolewał w rozmowie z Plejadą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jaką emeryturę dostanie Michał Wiśniewski?
We wspomnianym wywiadzie Wiśniewskie zdradził, na jaką emeryturę po latach występowania na scenie może liczyć on sam:
A jakie są moje szanse na emeryturę? Oczywiście pomijam fakt, że wyliczono mi około 200 złotych miesięcznie... - wyznał.
ZOBACZ: Jakie wykształcenie mają polskie gwiazdy eurowizyjne? Michał Szpak, Cleo, Blanka... (ZDJĘCIA)
Wiśniewski podkreślił jednak, że nie ma do nikogo pretensji. Artysta, który kilka lat temu ogłosił bankructwo, dał do zrozumienia, że jest świadomy konsekwencji swojego długotrwałego rozrzutnego stylu życia. Dodał też, że nie rozumie, gdy jego koledzy z show biznesu narzekają na niewystarczające emerytury:
Kiedy aktor, który zagrał w serialu składającym się z 1000 odcinków, mówi, że będzie miał słabą emeryturę, mam ochotę zapytać: "Na pewno?" Wystarczy przecież policzyć, ile ten człowiek zarobił przez ostatnie lata. Oczywiście cieszę się, że mógł to zrobić, ale każdy z nas ma szansę na to, żeby zadbać o swoją przyszłość - powiedział.
Ja jestem tego najlepszym przykładem. Zarobiłem 40 milionów i gdybym dbał o te pieniądze, to miałbym je do dzisiaj, pewnie ze sporym procentem - wyznał, będąc świadomym błędów, jakie popełnił.