W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia poinformowano o nagłej śmierci Emiliana Kamińskiego. Aktor odszedł w wieku 70 lat w swoim domu w Józefowie, mając przy sobie rodzinę. Wiadomość wywołała smutek w środowisku aktorskim, bo Kamiński był cenionym aktorem, ale i zwyczajnie dobrym człowiekiem, co we wspomnieniach podkreślali jego przyjaciele.
Prywatnie Kamiński był mężem Justyny Sieńczyłło, którą poznał, gdy była jeszcze nastolatką. Długo nie zwracali na siebie uwagi, głównie dlatego, że dzieliło ich 17 lat różnicy wieku. Ślub wzięli w 1996 roku, po dwóch latach mieszkania ze sobą, bo chcieli udowodnić bliskim, że łączy ich coś więcej niż tylko romans.
Co ciekawe, niewielu pamięta, że Sieńczyłło i Kamiński zagrali kiedyś małżeństwo. Było to w 1999 roku, w serialu "Klan" - zatem już trzy lata po ich rzeczywistym ożenku. Niestety, scenarzyści nie mieli dla nich szczęśliwej historii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Klan" zaczęto emitować w 1997 roku, a dwa lata później widzowie żyli wątkiem wypadku Michała Chojnickiego - syna Juka i Eli, którego pobili kibole. Michał był sparaliżowany od pasa w dół, stracił szansę na wyjazd do Niemiec, a jako obiecujący piłkarz liczył na międzynarodową karierę. Gdy leżał w szpitalu, poznał rehabilitantkę Bognę, którą grała właśnie Justyna Sieńczyłło. Młody chłopak zakochał się w dziewczynie, ale ta bardzo długo opierała się jego uczuciu. Wkrótce okazało się, dlaczego.
Wcześniej Bogna, która pochodziła z konserwatywnej rodziny, poznała Tomasza (w tej roli wystąpił właśnie Emilian Kamiński), z którym mieszkała bez ślubu. Mimo że nie chciała wychodzić za niego za mąż, ugięła się pod wpływem ojca, który zagroził jej zerwaniem wszystkich kontaktów. Dziewczyna wzięła więc ślub z Tomaszem, mając zaledwie 18 lat. Po półtora roku Tomasz zaczął borykać się z problemami natury psychicznej, trafił nawet do szpitala.
Właśnie te wątki zobaczyli widzowie "Klanu", co w latach 90. było przełamaniem tabu w polskich telenowelach: pokazano Kamińskiego w izolatce, gdy na zmianę miewał napady agresji i błagał Bognę, by do niego wróciła. Ta żyła w zawieszeniu: nic nie zapowiadało poprawy, wręcz bała się Tomasza, a nie chciała wiązać się z Michałem, któremu też nie powiedziała prawdy. Scenarzyści niestety wymyślili tragiczne rozwiązanie tego wątku: Tomasz popełnił samobójstwo w 247. odcinku "Klanu" (wrzesień 1999 roku). Mimo że losy Bogny i Tomasza skończyły się w taki sposób, już wówczas warsztat aktorski Kamińskiego budził podziw: z uznaniem pisano o niuansach emocji, jakie targały chorym Tomaszem.
Wątek Emiliana Kamińskiego w "Klanie" trwał zaledwie kilka miesięcy. Justyna Sieńczyłło gra w telenoweli do dziś.