Emily Ratajkowski bardzo skutecznie wykorzystała swoje "5 minut" w show biznesie. Piękność z klipu do kawałka Blurred Lines szybko zawojowała social media i rozpoczęła lukratywną karierę w modelingu. Dziś mało kto pamięta o autorze wakacyjnego hitu, a Ratajkowski z impetem wkroczyła do gwiazdorskiej "pierwszej ligi". Emily została też po raz kolejny zaproszona na festiwal w Cannes, gdzie przechadzała się po czerwonym dywanie, wywołując niemałe emocje.
Modelka o polskich korzeniach pojawiła się w poniedziałek wieczorem na pokazie filmu Crimes Of The Future i udowodniła, że wciąż potrafi skupiać na sobie uwagę fotoreporterów.
Celebrytka wyróżniała się z tłumu, paradując po czerwonej wykładzinie w seksownej, prześwitującej sukni, ozdobionej błyszczącymi czarnymi koralikami. Przezroczysta sukienka podkreślała godną pozazdroszczenia figurę Emily. Gwiazda zadbała też o wybór stosownej, czarnej bielizny... Jakby tego było mało, kreacja Ratajkowski miała też spore rozcięcie z tyłu.
Uwagę fanów zwrócił też nienaganny makijaż Emily, która robiła ponętne miny patrząc w obiektywy fotografów. Klasa?