Świat usłyszał o Emily Ratajkowski po tym, jak modelka wzięła udział w nagraniach teledysku do piosenki "Blurred Lines" Robina Thicke'a. Od tego czasu 30-latka jest jednym z najbardziej gorących nazwisk w show-biznesie.
Zobacz także: Kate Moss IMPREZUJE z 19-letnią córką i jej koleżankami! Taka mama to skarb? (ZDJĘCIA)
Klip do piosenki z udziałem Emily Ratajkowski przez długi czas był najchętniej oglądanym filmikiem na YouTubie, a wokół 22-letniej wówczas modelki zrobił się szum.
Teraz celebrytka niespodziewanie ujawniła, że w trakcie nagrań do teledysku miało dojść do molestowania seksualnego. Sprawcą był Robin Thicke, a ofiarą właśnie Ratajkowski. 30-latka opisuje to zdarzenie w najnowszej książce zatytułowanej "My Body".
Nagle, zupełnie znikąd, poczułam chłód i obecność obcych dłoni obejmujących moje nagie piersi od tyłu. Instynktownie się odsunęłam i spojrzałam na Robina Thicke'a, który głupkowato się uśmiechał - wyznaje Rajatkowski. Odwróciłam głowę i wpatrywałam się w ciemny punkt poza planem.
W pewnym momencie do modelki krzyknęła reżyserka, Diane Martel, która zapytała Emily, czy wszystko w porządku.
Wzruszyłam ramionami, unikałam kontaktu wzrokowego, czułam, jak upokorzenie przeszywa moje ciało. Nie zareagowałam tak, jak powinnam, nie tak, jak chciałam - dodała 30-latka.
Zobacz także: Cardi B w płaszczu naszpikowanym kolcami pali papieroska, imprezując w Paryżu zaledwie MIESIĄC po urodzeniu synka (ZDJĘCIA)
Jak podaje nypost.com, Diane Martel potwierdziła wersję Emily.
Pamiętam moment, kiedy złapał jej piersi. Po jednej w każdej ręce. Stał za nią, ponieważ oboje byli z profilu. W końcu krzyknąłem bardzo agresywnym głosem: "Co ty do cholery robisz?! To wszystko! Koniec nagrań!" - mówi reżyserka.
Martel dodała, że Robin Thicke tamtego dnia sporo wypił. Po incydencie przeprosił Emily Ratajkowski, miał być bardzo "skruszony".
Nie sądzę, żeby zrobił takie coś na trzeźwo - dodała Martel.
Myślicie, że gwiazdor odpowie na te oskarżenia?