Marshall Bruce Mathers, znany jako Eminem, to jeden z najbardziej rozpoznawalnych raperów na świecie. Choć karierę muzyczną rozpoczął ponad 20 lat temu, a w międzyczasie stał się bohaterem kilkunastu skandali obyczajowych, to jego muzyka wciąż bije rekordy sprzedaży i budzi emocje. W przeszłości raper obierał za cel takie ikony popkultury jak Britney Spears czy Jessica Simpson, co jedynie bardziej napędzało jego karierę.
Choć w mijających latach w życiu Eminema również nie brakowało sukcesów, to raper nie był już tak skory do wywoływania kolejnych kontrowersji. Może się to jednak wkrótce zmienić, bo na rynek właśnie trafiła jego nowa płyta, Music to Be Murdered By. Choć fani nie posiadają się z radości, to niestety mniej zadowoleni są miłośnicy twórczości innej gwiazdy, której imię przewija się w nowych tekstach rapera.
Tym razem Eminem w jednym z wersów postanowił wymienić Arianę Grande, która wśród polskich fanów znana jest z tego, że już dwukrotnie odwołała zaplanowany w naszym kraju koncert. Punktem zapalnym okazał się jeden z wersów piosenki Unaccommodating, w którym Eminem rapuje o zamachu terrorystycznym po koncercie artystki w Manchesterze.
"Rozważałem nad krzyknięciem "bomby w dół" podczas gry, jakbym czekał na koncert Ariany Grande" - wybrzmiewa jedna z linijek utworu.
Choć raper znany jest z zamiłowania do kontrowersji i "barwnych" porównań, to taki ruch został jednogłośnie okrzyknięty przez fanów Grande za** "obrzydliwy". Zdaniem miłośników twórczości piosenkarki Eminem posunął się zdecydowanie za daleko, a wspomnienie o tragicznym zamachu było dla niego jedynie **sposobem na zwrócenie na siebie uwagi.
"Eminem właśnie użył ataku terrorystycznego, w którym zginęły 22 niewinne osoby, jako punchline'u w jednej z piosenek. To obrzydliwe", "Śmierć tylu ludzi to dla niego jedynie chora gra. Szkoda słów", "Wykorzystywanie ludzkiej tragedii do podbicia sprzedaży płyty jest obrzydliwe i chore" - czytamy wśród komentarzy na temat nowej piosenki Eminema.
O zdanie na temat utworu Unaccommodating zapytano m.in. Figen Murray, matka 29-letniego Martyna Hetta, która w wyniku zamachu straciła syna. Stwierdziła ona jedynie, że ruch rapera uważa za "kompletnie bezcelowy" i nie chciała więcej komentować sprawy. Co ciekawe, na przekazanie kilku słów zdecydował się nawet burmistrz Manchesteru, Andy Burnham. Jego oświadczenie przekazała stacja BBC.
"To krzywdzące, bezsensowne i pozbawione szacunku wobec rodzin, ofiar i wszystkich poszkodowanych" - stwierdza Burnham.
Myślicie, że tym razem Eminem faktycznie posunął się za daleko?