Emma Roberts jest rzadkim przykładem dziecięcej gwiazdki, której udało się przedłużyć swoje "pięć minut" i kontynuować karierę również po wkroczeniu w dorosłość. Odkąd skończyła 10 lat, siostrzenica Julii Roberts zagrała w ponad czterdziestu (!) produkcjach, szybko awansując na pozycję jednej z najpopularniejszych aktorek młodego pokolenia. I choć pięknej Amerykance nie udało się zrobić hollywoodzkiej kariery na miarę słynnej ciotki, 29-latka cieszy się wśród filmowców sporym wzięciem: najczęściej młoda Roberts dostaje angaże w komediach dla nastolatków i... horrorach.
Odkąd Emma rozstała się z poprzednim partnerem, znanym z serialu American Horror Story Evanem Petersem, celebrytka raczej nie dostarcza prasie powodów do pisania na swój temat. Nie jest tajemnicą, że w przeszłości gwiazda miała spore problemy z trzymaniem nerwów na wodzy: w 2013 roku Emma została aresztowana za pobicie Petersa, czego miała się dopuścić będąc po wpływem kokainy.
Dziś po "starej" Emmie nie ma ani śladu: gwiazda stara się trzymać z dala od skandali, cały wolny czas poświęcając pielęgnowaniu związku z Garrettem Hedlundem, z którym spotyka się od marca 2019 roku. Już niebawem relacja z aktorem wejdzie na nowy poziom: w poniedziałek Roberts potwierdziła krążące od jakiegoś czas plotki, publikując na Instagramie zdjęcia, na których widać rosnący ciążowy brzuszek gwiazdy. Przy okazji siostrzenica Julii wyjawiła, jakiej płci będzie jej pierwszy potomek.
Ja i dwaj moi ulubieni faceci - napisała.
Nie trzeba było długo czekać, żeby pod zdjęciami z ukochanym pojawiła się lawina komentarzy zachwyconych internautów. Swoją radość postanowiła wyrazić też okryta złą sławą aktorka Lea Michele, która wciąż mierzy się z kryzysem wizerunkowym wywołanym doniesieniami o jej obrzydliwym zachowaniu względem współpracowników. Panie występowały razem na planie serialu Królowe krzyku.
Będziesz najlepszą mamą na świecie. Kocham cię Em! Obie będziemy miały chłopców - ekscytowała się Michele.
Pudelek życzy wszystkiego najlepszego!