Esmeralda Godlewska co jakiś czas znika z mediów społecznościowych, by po kilku tygodniach powrócić ze zdwojoną siłą i zapowiadać kolejne nowe "projekty i przedsięwzięcia". Miłośniczka zabiegów medycyny estetycznej po porażce w oktagonie, którą poniosła w starciu z Ewel0ną, zapowiedziała przemianę duchową i na chwilę ograniczyła swoją działalność w sieci, przy okazji usuwając większość zdjęć z instagramowego profilu.
Niedawno słynna siostra ponownie zaczęła nas raczyć codziennymi relacjami na InstaStories, zaznaczając, że podczas nieobecności w Internecie zmieniła swoje życie. Choć Monika, bo tak naprawdę ma na imię celebrytka, zapewnia, że jest już inną osobą, najwyraźniej wciąż nie uregulowała trudnych relacji z ojcem swojego dziecka. W poniedziałek na jej profilu ukazały się nagrania, na których nieprzychylnie wypowiada się o byłym partnerze, nawiązując do tego, co mężczyzna zamieszcza w sieci na jej temat:
Uwierzcie mi, że ja posiadam znacznie większą ilość informacji oraz rzeczy, które mogłyby zniszczyć tego człowieka. Nie będę tego upubliczniała, bo uważam, że to jest bardzo dziecinne zachowanie, a takie sprawy wyjaśnia się między sobą albo w sądzie - tłumaczy w udostępnionym w sieci filmiku.
Nie pozwolę na to, by być poniżaną przez tego człowieka.Takie rzeczy są karalne, więc nie zostawię tej sprawy samej sobie. Mam już tego serdecznie dosyć, nikt nie wie, jak naprawdę to wygląda… Jeżeli nie potrafi rozmawiać jak dojrzały mężczyzna, to będzie rozmawiać drogą sądową - zapowiedziała wzburzona publikacjami na swój temat Godlewska, a następnie uraczyła fanów serią screenów wiadomości, które otrzymała od wspierających ją fanów.
Tata Milana nie pozostał ekspartnerce dłużny. Na profilu kucharza od poniedziałku także regularnie pojawiają się publikacje na temat byłej dziewczyny. Mężczyzna wytłumaczył między innymi, jak wyglądają relacje Esmeraldy z synem:
Monika ma widzenia z synem przyznane przez sąd - dwie godziny, dwa razy w miesiącu, w obecności pani kurator - czytamy na jego InstaStories. Wcale nie rwie się do kontaktów z synem. Ostatnio widziała się z nim niecałe trzy miesiące temu - zdradza były celebrytki i kontynuuje:
Ma zakaz sądowy udostępniania i wykorzystywania wizerunku syna. Milan jest na chwilę obecną ze mną i tak jest już od trzech lat.
Następnie Monika wstawiła zdjęcia notatek, wyglądających na dokumentację sądową, które mają świadczyć o jej bliskiej relacji z dzieckiem, i zagroziła ojcu Milana:
Jeśli jeszcze raz obrazi mnie publicznie, obiecuję, że nagram specjalny filmik, w którym opowiem całą prawdę o tym rzekomo idealnym mężczyźnie… A raczej damskim bokserze, manipulującym ludźmi dookoła - zapowiedziała, by następnie nieco powspominać:
Gdy Milanek miał około 1,6 roku był w szpitalu... Szanowny tata nawet o tym nie wie, ponieważ wtedy był zajęty sobą i swoją nową partnerką. Gdzie byłeś, gdy nas zostawiłeś? Gdzie byłeś, gdy Milan cię potrzebował? Szkoda, że wtedy nie pytałeś, czy mam na mleko i pampersy. Zostawiłeś rodzinę dla innej kobiety - czytamy w emocjonalnym wpisie Moniki.
Myślicie, że istnieje szansa, że zwaśnieni byli partnerzy dojdą do porozumienia?