Od słynnego wypadku samochodowego, do którego Monika "Esmeralda" Godlewska doprowadziła latem 2018 roku pod wpływem alkoholu, życie celebrytki diametralnie się zmieniło. 27-latka postawiła sobie za cel zerwanie ze starymi przyzwyczajeniami i odzyskanie "dobrego imienia", dzięki czemu mogłaby częściej widywać swojego synka. Jak zarządził sąd, aktualnie celebrytka może widywać Milana dwa razy w miesiącu przez dwie godziny.
Byłej gwieździe Fame MMA nie pomaga fakt, że jest w ciągłym konflikcie z ojcem chłopca, notorycznie oskarżając go o niespełnianie kryteriów wymaganych od odpowiedzialnego rodzica. We wtorek na profilu instagramowym Moniki miała miejsce kolejna seria publicznego prania brudów, mająca na celu zdyskredytowanie byłego partnera w oczach internautów. Zaczęło się od ukazania wymiany wiadomości z domniemanym szefem mężczyzny, który poinformował celebrytkę o tym, jakoby ojciec Milana miał problem z narkotykami, zachowaniem pracy i dochowaniem wierności obecnej partnerce.
Cześć, ten twój A. to nic nie wart, tylko ćpa i się r*cha z kim popadnie.
A skąd masz takie informacje? - odpisała Monika.
Bo ch*j pracował, naćpał się i rzucił pracę. Nie chcę już o nim pisać, szkoda tej Małgośki. Oszukuje ją, chociaż ona też tyle warta, co on.
Poważnie? Przecież z nim jest mój syn.
Wczoraj przyszedł naćpany, pojechałem do makro, a on poszedł sobie, porzucił pracę. Byłem bez kucharza. Cały czas tylko zmienia pracę - brzmiała odpowiedź.
Następnie Esmeralda opublikowała fragment rozmowy z internautką podającą się za pedagoga, która oceniła publikowane przez ojca Milana rozmowy z synem mianem "niepokojących".
Zobacz jego najnowszą relacje odnośnie bułeczek z małym. Jestem pedagogiem i mam wrażenie, że dziecko się go boi, pomijając fakt, że robione jest to pod publikę. Jego sposób mówienia i ton głosu wskazuje, że jest zdenerwowany, a nawet, powiedziałabym, nieobliczalny...
Batoniki, lizaki w nagrodę... za to, że stary przeleżał na kanapie, a Milana posyła do przedszkola od 6 do 17-18 - odpisała Godlewska. Znam moje dziecko. Wiem, że nie jest szczęśliwe w tym miejscu i przy tych osobach. Gdy się spotykamy, jest taki jak dawniej. Swobodny, naturalny... wygadany... Ale walczę o niego, jednak koronawirus sprawia, że musimy czekać ponad rok na rozprawę, jako mamie pęka mi serce.
Na pewno pocałunek z konkurentką nie wpłynie pozytywnie na walkę o dziecko - zauważyła przytomnie rozmówczyni celebrytki.
To Internet. Tu możesz być każdym - odparła z przekonaniem Monika.
Widzę i wiem, że aktualnie miejsce zamieszkania, czyli przy ojcu, nie jest dla Milana właściwe... - ciągnęła Godlewska. Jak on to ujął: "Mama, nie mogę głośno, bo tata usłyszy, ale chciałbym, żebyś była ze mną cały czas. Mogę do ciebie przyjechać? Kocham cię, mamusiu, ale tata nie pozwala mi tak mówić. To będzie nasz sekret, ok?". K*rwa, złamało mi to serce po raz kolejny.
Następnie celebrytka udostepniła serię nagrań, które miały wskazywać na nieodpowiednie zachowanie mężczyzny względem małego Milana. Na jednym z nich widać, jak chłopiec próbuje coś powiedzieć ojcu, podczas gdy ten nie zwraca na chłopca uwagi, opowiadając o magnetycznej tablicy dobrego zachowania, na której punktowane będzie zachowanie przedszkolaka.
Spójrzcie, jak on ignoruje Milana, który stara się pokazać mu coś ciekawego... nagle Milan zaczyna być wycofany... manipulacja dzieckiem. Milan będzie punktowany za zachowanie - to więzienie? Dziecko ma prawo być niegrzeczne, mieć swoje humorki. To w końcu dziecko. Serce mi pęka, jak on gra super-tatę na moim dziecku. Boże. Milan jest zastraszony. Słychać to w sposobie wypowiedzi. Nagle zaczął niewyraźnie mówić...
Na kolejnym wideo opublikowanym na Instastory przez Esmeraldę widać, jak ojciec chłopca prosi go, aby wrzucił monetę do fontanny i wypowiedział życzenie. Zdaniem Esmeraldy, największym marzeniem Milana jest mieszkanie z matką, co miał jej ponoć wielokrotnie komunikować.
Życzyłby sobie, aby mieć mamę blisko siebie, ale nie może tego powiedzieć na głos, bo zostanie ukarany - napisała Monika. Nie może mówić o swoich emocjach. Spójrzcie, on ma tu tylko 4 lata, a jak musi się hamować, zanim coś powie.
Na odpowiedź byłego partnera celebrytki nie trzeba było długo czekać. W środę na Instastory ojca Milana pojawiło się oświadczenie, w którym mężczyzna zadeklarował, że w związku z pogwałceniem kilku praw niebawem zamierza spotkać się ze swoją eks na wokandzie sądowej.
Kochani, otrzymałem od was tysiące wiadomości - napisał ojciec Milana. Jesteście niesamowici. Dlatego odpowiem tutaj zbiorowo, bo nie jestem w stanie odpisać każdemu z osobna. Tak, widziałem co wstawiła Monika. Mój prawnik już działa w tej kwestii. Zarówno zamieszczonych filmików z Milanem mimo zakazu upubliczniania jego wizerunku przez Monikę, jak i oczerniania mojej osoby w mediach społecznościowych. Dziękuję jeszcze raz za tyle ciepłych i pozytywnych wiadomości.
Myślicie, że taką strategią uda jej się odzyskać dziecko?