Trwa ładowanie...
Przejdź na
Kokosimo
Kokosimo
|

Euro 2020. Smutny Grzegorz Krychowiak kaja się na konferencji prasowej: "Nie chcę wychodzić na KLAUNA"

409
Podziel się:

Po otrzymaniu czerwonej kartki na meczu ze Słowacją na Grzegorza Krychowiaka spadła fala krytyki. "Nie oczekuję od nikogo, żeby ktoś w nas wierzył" - przyznał skompromitowany piłkarz.

Euro 2020. Smutny Grzegorz Krychowiak kaja się na konferencji prasowej: "Nie chcę wychodzić na KLAUNA"
Grzegorz Krychowiak na konferencji prasowej po przegranym meczu (East News)

Poniedziałkowe starcie Polaków ze Słowakami na Euro 2020 wciąż jest tematem numer jeden w rodzimych mediach. Mimo wsparcia troskliwych WAGs oraz milionów kibiców, reprezentacja pod wodzą Paulo Sousy przegrała mecz z sąsiadami, tym samym skazując się na gniew i kpiące komentarze wielu fanów piłki nożnej.

Oprócz Wojciecha Szczęsnego, odpowiedzialnego za samobójczego gola, winą za przegraną rozgrywkę obarczany jest również Grzegorz Krychowiak. W 62. minucie meczu pomocnik otrzymał czerwona kartkę za sfaulowanie Jakuba Hromady, co poskutkowało usunięciem z boiska. Piłkarza nie zobaczymy także w sobotnim meczu z Hiszpanią.

Zobacz także: "Krycha, chcę cię takiego jak..." Paulo Sousa tłumaczy oczekiwania wobec Grzegorza Krychowiaka

Mimo ogromu hejtu, który spadł na sportowca, Krychowiak nie schował głowy w piasek. We wtorek 31-latek stawił się na konferencji prasowej na stadionie w Gdańsku, gdzie trenuje kadra.

Wczorajsza noc była dla mnie bardzo trudna - zaczął. Jesteśmy ludźmi, popełniamy błędy. Mój miał olbrzymie konsekwencje, dlatego krytykę biorę na klatę. Pracujemy dalej. Popełniłem wczoraj poważny błąd, który może pokrzyżować nam realizację założonych celów. Wczorajsza noc była dla mnie bardzo trudna. Jesteśmy ludźmi, popełniamy błędy. Mój miał olbrzymie konsekwencje, dlatego krytykę biorę na klatę. Pracujemy dalej. Najlepszą odpowiedzią jest kolejne spotkanie, choć będzie ono bardzo trudne. Hiszpania to wymagający zespół, z którym można zdobyć punkty, co pokazała Szwecja. Mimo że nie będę mógł zagrać, liczę, że koledzy osiągną dobry wynik w Sewilli.

Później skompromitowany piłkarz analizował faule, po których był karany żółtymi kartkami, a także stracone gole.

Pierwsza żółta kartka to było zatrzymanie kontrataku, bo dostałem złe podanie. Przy drugiej zrobiłem pressing bez żadnej agresywności, ale to był moment, kiedy trafiłem w stopę zawodnika, który akurat kopnął piłkę. Jest kilka sekund na podjęcie decyzji i moja okazała się niesłuszna.

Popełniłem błąd, ale było jeszcze kilka innych w tym spotkaniu. Przede wszystkim za łatwo traciliśmy bramki. Pierwszą po kilku błędach, drugą po stałym fragmencie gry, kolejnym zresztą. W momencie, kiedy strzeliliśmy gola, mieliśmy wiele dogodnych sytuacji i każdy czuł, że ta druga bramka wpadnie prędzej czy później. Błąd, który popełniłem, uprzykrzył nam życie i nie wygraliśmy.

Skruszony "Krycha" zapewnił, że w tej sytuacji nie zamierza się bronić, bo nie chce "wychodzić na klauna".

Nie przyszedłem tutaj, żeby opowiadać, że było coś pozytywnego, bo nie chcę wychodzić na klauna. Na pewno będziemy analizować to spotkanie, były rzeczy pozytywne i negatywne. Przeanalizujemy to i wyciągniemy odpowiednie wnioski. Pamiętam, że na mistrzostwach Europy we Francji wygraliśmy spotkanie z Irlandią Północną po słabym występie, ale zdobyliśmy trzy punkty. Gdybyśmy ze Słowacją strzelili drugiego gola, byłby to dobry mecz. To jest ta różnica.

Na koniec Krychowiak przyznał ze smutkiem, że zdaje sobie sprawę z faktu, iż polscy kibice stracili nadzieję na dalszy udział Polski w mistrzostwach. Sportowiec zaapelował do Polaków, aby mimo wszystko nie tracili wiary w jego drużynę.

Przed mistrzostwami była duża niewiadoma, więc teraz nie oczekuję od nikogo, żeby ktoś w nas wierzył. Najważniejsze, żeby w zespole była wiara. Nie chcę niczego obiecywać, zwłaszcza w futbolu. To jest rzecz niemożliwa. Każdy mecz jest trudny. Najważniejsze, żebyśmy osiągnęli pozytywny wynik.

Patrzę na was (dziennikarzy - red.) i nikt z was nie wierzy, że możemy osiągnąć sukces z Hiszpanią, ale tylko my, jako zespół, możemy wierzyć i zrobić niespodziankę. Jest w nas wiara, choć dzień po takiej porażce trudno dochodzi się do siebie. Najważniejsze, żeby teraz zregenerować się fizycznie i mentalnie. Ja źle spałem, dla innych zawodników była to też trudna noc, ale wszystko przed nami - zakończył Grzegorz Krychowiak.

Mecz Polski z Hiszpanią odbędzie się w najbliższą sobotę. Myślicie, że mamy jakieś szanse na wygraną?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(409)
WYRÓŻNIONE
Anutka
3 lata temu
Jak tam, bagaże spakowane na kolejne rajskie wakacje ?
Gość
3 lata temu
Ehh... wielu ludzi pokłada w was nadzieję, szkoda że zawsze kończy się tym samym.
........
3 lata temu
Nie mamy szansy
Kibic
3 lata temu
Krychowiak powinien mieć psychologa jak Świątek, może by mu to coś pomogło ! :)
Pol
3 lata temu
Żałosny jest
NAJNOWSZE KOMENTARZE (409)
lek
3 lata temu
Gdybym ja tak wykonywała swoją pracę jako lekarz, jak Wy wykonujecie swoją, to by mi zabrano PWZ, a Wy bezwstydnie bierzecie takie horrendalne kwoty bez mrugnięcia okiem. Nie macie za grosz honoru.
Ejakuu
3 lata temu
Ten pan ma sam na sam i podaje do naszego również słabego bramkarza 😃
Montreal
3 lata temu
Przykro mi bardzo ale osłabił pan drużynę tego nie sposób ukryć jest pan ewidentnym klaunem stosując Idealnie pasuje zwrot włoski który brzmi melodyjnie numero uno
PZPN
3 lata temu
Najpierw trzeba wymienić kapitana i może, może będzie OK a najlepiej posadzić Robcia na ławkę rezerwowych i dać rządzić trenerowi.
gość
3 lata temu
Szyny były złe, a podwozie też było złe...
b.b.
3 lata temu
Weźcie, tam egzotyczne wyspy czekają a wy im każecie sie pocić na boisku. Chłopcy zarobieni, Instagram sie sam nie ogranie ;D
...
3 lata temu
Pewnie sklepy z futrami zamykali o 20 :) trzeba mieć priorytety
Jasmine
3 lata temu
Ten to jest żałosny...Polacy i ich mecze..zawsze to samo-porażka..
://
3 lata temu
Polska piłka nożna jest niezwykle ciekawym zjawiskiem. Zlatują się, by "wystąpić" w reprezentacji nasi "gwiazdorzy" reklam i instagrama, robią z siebie pośmiewisko Europy, po czym wracają do swoich willi z basenami i do wrzucania słodziaśnych foci w nowym futerku. Mijają cztery lata i znów powtórka, a ludzie z jakiegoś powodu nadal ich wielbią, zlatują się pod hotelami, w których nocują, by ich podziwiać. Polecam byśmy takim samym narodowym uwielbieniem zaczęli obdarzać tych sportowców, którzy ciężko pracują i tym odnoszą sukcesy. Przynoszą nam dumę i chwile wzruszenia oraz dostarczają sportowych emocji na światowym poziomie - np. siatkarze (u których i poziom intelektualny jest o niebo wyższy)
Eda
3 lata temu
Lepszy z niego celebryta niż piłkarz.
Daniela
3 lata temu
Czy PZPN moze im w koncu zacząć płacić za to żeby nie wychodzili na boisko, skoro już musimy mieć tego trupa polską piłke nożną....Od kilkudziesięciu lat musimy się wstydzić za polską drużyne, to jakaś narodowa pokuta
O wow
3 lata temu
Pudel usuwa komentarze, które są obiektywne i uwidaczniają jak pudel manipuluje opluwając ludzi i nie pozwalając na jakiekolwiek zdanie odmienne „wolne media”
Qwer
3 lata temu
Krychowiaka to już dawno powinniście usunąć z kadry. W każdym meczu reprezentacji pokazuje dno gry pilkarskiej
Helena
3 lata temu
Nie potrafił powiedzieć przepraszam, bak pokory i szacunku dla kibica !!!! Chłopki czas poleżeć nad basenem !!!!!!
...
Następna strona