Już 12 maja rozpocznie się pierwszy półfinał 65. Konkursu Piosenki Eurowizji. W tym roku muzyczne starcie odbywać się będzie w Rotterdamie, a Polskę na eurowizyjnej scenie reprezentować będzie Alicja Szemplińska. Przypomnijmy, że to za sprawą zwycięstwa w "Szansie na Sukces. Eurowizja 2020" 17-latka pochodząca z Ciechanowa zapewniła sobie udział w tegorocznym konkursie.
Wiadomo już, że Alicja na tegorocznej Eurowizji zaprezentuje się z utworem "Empires". Premierowo piosenkę tę zaśpiewała podczas niedzielnego odcinka "Szansy na Sukces". Jak można było się spodziewać, singiel ma swoich zwolenników, jak i przeciwników.
Co ciekawe, swoje opinie wyrażają nie tylko polscy fani Eurowizji, ale również i zagraniczni. Gdy na eurowizyjnym blogu Wiwibloggs pojawił się artykuł informujący o zwycięstwie Alicji Szemplińskiej, internauci nie szczędzili komplementów pod adresem talentu wokalnego 17-latki, zauważając jednak przy tym kompletnie nietrafiony wybór piosenki.
"Jest dobrą piosenkarką, ale ta piosenka jest zła".
"Ale nuda! Albert był dużo lepszy".
"Piosenka idzie prosto do mojej osobistej listy "zapomnianych piosenek", które z każdą minutą stają się coraz dłuższe".
"Prawdopodobnie moje ostatnie miejsce, niestety, bardzo przestarzałe, zbyt dramatyczne i krzykliwe. Dobry wokal nie wystarcza. Albert był lepszym wyborem" - czytamy.
Ale to nie wszystko. Ich zdaniem utwór "Empires" poniekąd przypomina też ballady z filmów o Jamesie Bondzie, co niestety ma nie wróżyć nam najlepiej...
"Ta polska ballada chce być w stylu Bonda, ale jest absolutnie nijaka" - grzmi jeden z eurowizyjnych fanów.
Nie można jednak zapomnieć też o tym, że pojawiają się również głosy zachwytu. Utwór "Empires" ma już swoich pierwszych wielbicieli i to właśnie wśród zagranicznych fanów Eurowizji.
"Bardzo interesujący głos. Podoba mi się struktura utworu, aranżacja muzyczna. Bardzo dynamiczna i emocjonalna".
"Kolejna dobra piosenka. Polska nigdy nie zawodzi".
A Wam się podoba?