Eurowizja 2021 budzi wiele emocji, m.in. dlatego, że zeszłoroczną odwołano z powodu pandemii. W tym roku postanowiono mimo wszystko zorganizować konkurs przy zachowaniu zasad ostrożności. Wszyscy uczestnicy i obsługa wydarzenia co 48 godzin mają wykonywane testy.
Przypadki zakażenia koronawirusem wykryto już m.in. w islandzkiej i polskiej delegacji. Z tego powodu pod znakiem zapytania stanął występ Rafała Brzozowskiego. Na szczęście po kilku dniach okazało się, że reszta Polaków jest zdrowa.
Przypomnijmy: Eurowizja 2021. Rafał Brzozowski WYSTĄPI W KONKURSIE! Polska ekipa ma negatywne wyniki testów na koronawirusa
Teraz z kolei poinformowano, że pozytywny wynik testu na koronawirusa pojawił się u Duncana Laurence’a. Zwycięzca Eurowizji 2019 miał zaśpiewać w sobotę na finałowym koncercie i przekazać statuetkę tegorocznemu zwycięzcy. Niestety występ musi zostać odwołany.
Jesteśmy niezwykle rozczarowani tą sytuacją. Duncan zasługiwał na występ na żywo podczas finału konkursu (...) jesteśmy dumni z jego występu podczas pierwszego półfinału. Oczywiście życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia - mówi producent wykonawczy, Sietse Bakker.
Management artysty poinformował z kolei, że "Duncan jest bardzo zawiedziony, bo czekał na ten moment aż dwa lata". Dodano też, że Laurence weźmie udział w wielkim finale, łącząc się z Ahoy Areną wirtualnie.
Tymczasem już dziś wieczorem na scenie w Rotterdamie wystąpi Rafał Brzozowski. Jego szanse na wejście do finału nadal oceniane są nisko.
Myślicie, że mimo kiepskich prognoz, jednak uda mu się awansować?
Pudelek ma swoją grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!