Niestety nic nie wskazuje na to, żeby Polska miała odnieść sukces w tegorocznej edycji festiwalu Eurowizji. "The Ride" od początku spotkało się z raczej chłodnym odbiorem w naszym kraju. W konkursie liczą się jednak głosy fanów spoza Polski, a Rafał Brzozowski zapewnia, że "rozmawiał ze społecznością europejską" i wie, że jego piosenka ma sporo miłośników w innych krajach. Niestety najwyraźniej te głosy nie dotarły do bukmacherów, którzy nie dają piosence Brzozowskiego żadnych szans na awans do finału, plasując "The Ride" na ostatnim miejscu w stawce drugiego półfinału.
Polska ekipa robi jednak, co może, by dobrze wypaść na Eurowizji 2021. Rafał Brzozowski mocno zaangażował się w promowanie piosenki i swojej osoby, udzielając wywiadów zagranicznym mediom. Te doceniły nawet jego "bid daddy energy". Na scenie również prezentujemy się "na bogato": są tancerze, żywiołowa choreografia, kolorowe grafiki i bardzo dużo pirotechniki, która momentami przysłania nawet samego wykonawcę. Zdaniem jednych to zaleta występu, inni narzekają.
Okazuje się, że Rafał w Rotterdamie ostatecznie zaprezentuje nieco inną wersję "The Ride", niż tę, którą znamy z teledysku. "Eurovision revamp" piosenki ukazał się na kanale Youtube największego serwisu o tematyce eurowizyjnej, Wiwibloggs. Jak czytamy w opisie, Brzozowski dograł nowy wokal, zaszły zmiany w podkładzie instrumentalnym w drugiej zwrotce oraz wzmocniono ostatni refren. Zmiany nie są bardzo odczuwalne, ale, co ciekawe, zagraniczni fani komentujący nową wersję są raczej zadowoleni z efektu.
Jest trochę lepiej, nie mogę się doczekać występu Polski.
Nie jest źle. To mój tegoroczny "guilty pleasure".
Dużo lepsza wersja, kocham - pisali fani.
Wciąż znalazło się jednak sporo sceptyków.
Jest lepiej, ale to i tak za mało na awans do finału.
Nie widać żadnej różnicy.
Piosenka jest zła i nic tego nie uratuje - czytamy.
Posłuchajcie nowej wersji "The Ride". Myślicie, że szanse Polski na awans wzrosły?