Za nami 66. edycja Konkursu Piosenki Eurowizji. Jak co roku finał wydarzenia wiązał się z ogromnymi emocjami widzów, w tym także polskich. O zwycięstwo w konkursie walczył również reprezentujący nasz kraj Krystian Ochman, który podbił serca zagranicznych fanów utworem "River". Poruszająca piosenka w połączeniu z jego wyjątkowym głosem zapewniły muzykowi morze komplementów w sieci.
Jako że numer "River" zapewnił Polsce pierwszy od pięciu lat awans do wielkiego finału, oczekiwania rodaków były naprawdę spore. Po zaciętej rywalizacji artystów z całej Europy w końcu wyłoniono zwycięzcę 66. Konkursu Piosenki Eurowizji w Turynie. Nadzieje Polaków okazały się niestety płonne, a Ochman wylądował ostatecznie na 12. miejscu w konkursowym zestawieniu.
Dla wielu polskich widzów była to gorzka pigułka do przełknięcia, szczególnie że po czwartkowym półfinale Krystian zyskał w oczach bukmacherów i awansował na szóste miejsce w zestawieniu przedstawiającym szanse poszczególnych uczestników na wygraną. 22-latek wykazał się jednak wyjątkowym optymizmem i krótko po ogłoszeniu wyników nagrał relację, w której z szerokim uśmiechem na twarzy wyraził wdzięczność za okazane wsparcie. Zapowiedział też, że to zaledwie początek jego drogi na szczyt.
Jesteśmy po finale - mówił rozemocjonowany muzyk. Myślę, że dobrze poszło. Chciałbym wam podziękować za te głosy i wsparcie. Ale nie zatrzymujemy się tu. To nie koniec. Mamy jeszcze dużo do roboty. To był dopiero kolejny krok. Całuję, trzymajcie się!
Myślicie, że Ochman ma zadatki na międzynarodową gwiazdę muzyki?