Eurowizja 2022 coraz bliżej. Finał konkursu odbędzie się w maju w Turynie, a o tym, kto będzie reprezentował Polskę, przekonamy się już niebawem. W telewizyjnej Dwójce trwa właśnie koncert pt. "Tu bije serce Europy! Wybieramy hit na Eurowizję!", w którym o wygraną walczy dziesięcioro wykonawców.
Koncert przecinany jest wspominkami z poprzednich lat, gdy na Eurowizji reprezentowali nas tacy wykonawcy jak zapomniany zespół Sixteen czy Magdalena Tul.
Prowadzące Ida Nowakowska i Małgorzata Tomaszewska sporo miejsca poświęciły na komplementowanie Rafała Brzozowskiego, którego występ nie zrobił wrażenia na europejskiej publiczności, za to w TVP jest wychwalany pod niebiosa.
Znacznie chłodniej potraktowano za to Andrzeja Piasecznego, który reprezentował nas na Eurowizji w 2001 roku. Jak wiadomo, obecnie Piasek nie jest ulubieńcem władz Telewizji Polskiej.
W trakcie przypomnienia jego występu prowadzący pozwolił sobie na przytyk.
Wyszło, jak wyszło, ale futerko, które miał na sobie, zostało zapamiętane do dziś - stwierdził Marek Sierocki.
Myślicie, że wbicie szpili Piaskowi było zapisane w scenariuszu?