Rafał Brzozowski roku temu relacjonował w mediach przygotowania do występu na Eurowizji. Zdania dotyczące udziału Brzozowskiego w europejskiej imprezie od początku były podzielone. Rafał podczas konkursu dał z siebie wszystko, jednak od początku musiał mierzyć się z falą krytyki.
Ostatecznie Rafał Brzozowski rok temu uplasował się na 33. miejscu. Korzystając ze swojego doświadczenia odniósł się do występu tegorocznego reprezentanta. W rozmowie z reporterem Pudelka Michałem Dziedzicem piosenkarz przyznał, że Krystian Ochman ma duże szanse na wysokie miejsce w klasyfikacji.
To jest utwór, w którym Krystian pokazuje pełnię swojego głosu. Życzę mu powodzenia i patrzę, jaki jest odzew. Bardzo trzymam kciuki, myślę, że będzie świetny wynik - zapewnia Brzozowski. Jego występ wywołuje ciarki. Chciałbym, żeby Krystian wygrał Eurowizję, choć przy obecnej sytuacji politycznej, pewnie w tym roku wygra Ukraina. Ale wtedy, gdzie Ukraina miałaby go zorganizować? Pewnie w Polsce... Nie wiem - zastanawiał się.
Brzozowski wspomniał również o występie w preselekcjach Darii Marcinkowskiej, która śpiewała utwór pod tytułem "Paranoia". Uznał, że piosenka miałaby szanse stać się przebojem konkursu. Zaznaczył jednak, że mocno kibicuje Ochmanowi i liczy na wysoką pozycję w tym roku dla Polski.
Piosenka Darii mogła zostać przebojem eurowizyjnym, to taki przebój radiowy. Równo reagowałem na Krystiana i na Darię. On jest bardzo powtarzalny, za każdym razem śpiewał tak samo, a to chyba na Eurowizji jest najważniejsze.
Obejrzyjcie, co jeszcze miał do powiedzenia Rafał.