Konkurs Piosenki Eurowizji z roku na rok budzi w naszym kraju coraz większe emocje. Po tym, jak Roksana Węgiel i Viki Gabor wywalczyły dla nas zwycięstwo w "dziecięcej" wersji muzycznej rywalizacji, Polacy wyraźnie pałają coraz większą nadzieją na powodzenie także w głównej edycji wydarzenia. Tu nasze osiągnięcia wciąż są jednak bardzo skromne...
W tym roku pojawiło się natomiast światełko w tunelu, a wszystko dzięki publicznym preselekcjom i wygranej Krystiana Ochmana. Piosenka "River" zyskała uznanie nie tylko w kraju, lecz także poza granicami Polski, a bukmacherzy w pewnym momencie typowali nas nawet na zwycięzców tegorocznego konkursu.
Zanim jednak przekonamy się, czy medialny szum wokół Ochmana przełoży się na jego wynik na Eurowizji, czeka nas jeszcze etap półfinałów. W tym roku, podobnie jak w ubiegłym, reprezentant Polski zaprezentuje się przed publicznością czwartkowego wieczoru, a więc w drugim dniu selekcji. We wtorek miał miejsce natomiast pierwszy półfinał 66. Konkursu Piosenki Eurowizji, w którym o awans zawalczyło 17 krajów.
Dziś na eurowizyjnej scenie wystąpili natomiast przedstawiciele Albanii, Łotwy, Litwy, Szwajcarii, Słowenii, Ukrainy, Bułgarii, Holandii, Mołdawii, Portugalii, Chorwacji, Danii, Austrii, Islandii, Grecji, Norwegii oraz Armenii. Był to półfinał o tyle istotny, że wielu z reprezentantów wspomnianych krajów notowało w rankingach bukmacherów dość wysokie miejsca.
Spośród uczestników pierwszego półfinału zdecydowanym faworytem byli członkowie reprezentującej Ukrainę grupy Kalush Orchestra, których piosenka "Stefania", będąca połączeniem muzyki folkowej i rapu, skradła serca fanów konkursu. Duże szanse na awans do ścisłego finału mieli także Amanda Georgiadi Tenford z Grecji i jej ballada "Die Together", reprezentująca Holandię artystka o pseudonimie S10 i "De Diepte" czy pochodząca z Armenii Rosa Linn, która na scenie wykonała nastrojowy utwór "Snap". W gronie ulubieńców bukmacherów znaleźli się również reprezentanci Norwegii grupa Subwoolfer oraz ich piosenka o wilku i bananach.
"Give That Wolf A Banana" nie była rzecz jasna jedyną oryginalną propozycją, którą mieli okazję podziwiać widzowie pierwszego półfinału Eurowizji. Grupa Citi Zeni z Łotwy w swojej piosence zachęcała na przykład ekologicznego stylu życia w piosence "Eat Your Salad". W trakcie show zobaczyliśmy zarówno nastrojowe ballady, jak również nieco bardziej żywiołowe utwory, nie zabrakło także numerów o mocnym, rockowym brzmieniu czy tych w rytmach muzyki elektronicznej. Spośród 17 konkursowych piosenek tylko 10 mogło jednak awansować do wielkiego finału.
Po tym, jak zaprezentowali się wszyscy wykonawcy, ogłoszono finałową dziesiątkę, która niebawem zawalczy o główną wygraną. Ci reprezentanci ponownie wystąpią na scenie podczas finału Eurowizji, który odbędzie się w sobotę wieczorem. Do kolejnego etapu awansowały następujące kraje:
Szwajcaria: Marius Bear - "Boys Do Cry"
Armienia: Rosa Linn - "Snap"
Islandia: Systur - "Með Hækkandi Sól"
Litwa: Monika Liu - "Sentimentai"
Portugalia: MARO - "Saudade, Saudade"
Norwegia: Subwoolfer - "Give Thar Wolf A Banana"
Grecja: Amanda Georgiadi Tenfjord - "Die Together"
Ukraina: Kalush Orchestra - "Stefania"
Mołdawia: Zdob si Zdub & Advahov Brothers - "Trenuletul"
Holandia: S10 - "De Diepte"
Tak typowaliście?
Zobacz również: Eurowizja 2022. Podczas pierwszego półfinału w TVP pokazano pocałunek pary jednopłciowej (FOTO)