Niedzielne krajowe preselekcje do Eurowizji naturalnie nie mogły odbyć się bez wystąpienia pewnych kontrowersji. Poza niektórymi występami widzom ewidentnie nie przypadły do gustu także pewne efekty specjalne, które zastosowano w trakcie koncertu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krajowe preselekcje do Eurowizji - występy za zasłoną dymną i wypaczone kolory
Zdecydowanie najwięcej zamieszania wywołał występ Mai Hyży, który otworzył się sekwencją w naświetlonym korytarzu z wykorzystaniem modyfikowanych cyfrowo kolorów. Również spektakl zaserwowany widzom przez zespół Felivers wprawił internautów w zakłopotanie. Tym razem zawiniły zbyt sprawnie działające maszyny produkujące dym.
Internauci krytykują krajowe preselekcje do Eurowizji
Dlaczego oni muszą tyle efektów nakładać? Myślałam, że mi się telewizor popsuł; Co się stało z tą grafiką?; Trochę z tym dymem przesadzili, prawie ich nie widać; Co to k***a za efekty? Zabierzcie TVP pieniądze, bo nawet w to nie umieją dobrze. To już lepszy był ten dym - pisali rozczarowani widzowie na Twitterze.
Przypomnijmy: Eurowizja 2023. Internauci krytycznie oceniają wokalne popisy Nataszy Urbańskiej: "Będzie mi się to śniło po nocach"