Już dziś wieczorem będzie miał miejsce finał tegorocznego Konkursu Piosenki Eurowizji. Na scenie w Liverpoolu będzie nas reprezentować Blanka, która wyśpiewa widzom swoje słynne "bejba". Jej występ półfinałowy zebrał stosunkowo dobre recenzje i doceniono show, które dała na scenie, co sobotniego wieczoru może być dla niej kluczowe. Dziennikarze są bowiem nieco innego zdania...
Blanka już wkrótce wystąpi w finale Eurowizji. O szczegółach opowiedziała w śniadaniówce
Do występu Blanki w finale Eurowizji pozostało już niewiele czasu, jednak znalazła na szczęście chwilę, aby udzielić krótkiego wywiadu podczas łączenia na żywo w "Pytaniu na śniadanie". Jak jej idą przygotowania? Ponoć bardzo intensywnie, bo oprócz wyszykowania się na scenę musi przecież ogarnąć wiele innych spraw.
Przygotowania są bardzo intensywne. Jedną ręką próbujemy wrzucać kontent do mediów społecznościowych, drugą trzymam mikrofon i udzielam wywiadu - mówi z dumą i dodaje: Emocje są niesamowite. Mam nadzieję, że numer cztery, z którym startuję, będzie bardzo szczęśliwy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przy okazji autorka najsłynniejszego "bejba" w historii konkursu zdradziła, jak wygląda teraz jej codzienność w Liverpoolu. Tu także zaznacza, że jest to dla niej bardzo intensywny czas i ćwiczy wokal przed finałem.
Rutyna tutaj na miejscu jest taka, że wstajemy rano, pakujemy się do autokaru całą ekipą i przyjeżdżamy do garderoby. Rozkładamy się, robimy taki swój domek: oklejamy cyrkoniami drzwi i zaczynamy przygotowania z nauczycielami śpiewu, teraz robię to online. Potem jest rozgrzewka ciała z moimi kochanymi tancerzami i ukochaną choreografką Pauliną. Następnie przygotowujemy włosy, make up i wszystko naraz.
Z kim Blanka zaprzyjaźniła się podczas przygotowań do Eurowizji?
Na szczęście w tym natłoku eurowizyjnych aktywności Blanka znalazła jednak chwilę dla siebie. Spożytkowała go, aby nadrobić kosmetyczną rutynę i nieco się wyciszyć.
Nie mam czasu na relaks. Wczoraj był pierwszy raz, kiedy mogłam sobie poleżeć na kanapie w garderobie, założyć słuchawki, nałożyć płatki nawilżające pod oczy i przez dziesięć minut pomedytować, wyciszyć się. Naprawdę czuć te emocje, czuć, że setki milionów ludzi ogląda to na żywo.
Na koniec zdradziła, czy udało jej się nawiązać jakieś przyjaźnie podczas przygotowań do konkursu. Okazuje się, że bardzo polubiła się z reprezentantkami Norwegii i Francji. Zaapelowała też do rodaków o wsparcie.
Najbardziej jesteśmy w kontakcie z Alessandrą z Norwegii, jest wspaniała. Na próbach zakumplowałam się z reprezentantką Francji La Zarrą, która jest cudowna. Liczę na wasze wsparcie, dziękuję, że jesteście ze mną podczas tej wspaniałej przygody.