Atmosfera panująca za kulisami tegorocznej Eurowizji jest bardzo gęsta. Znaczna część uczestników jest oburzona tym, że w konkursie bierze udział Izrael. W Malmö odbył się protest związany z tą sytuacją, a uczestnicy również starają się wypłynąć na tegoroczne oblicze Eurowizji. Bambie Thug chciało np. wystąpić na scenie z napisem "Wolna Palestyna". Nie otrzymało jednak na to zgody.
Oprócz tego jeden z polskich dziennikarzy podczas konferencji prasowej zadał pytanie Eden Golan (reprezentantce Izraela) odnoszące się do tego, czy jej obecność w Malmö jest bezpieczna dla pozostałych uczestników. Nagle wyrwała się siedząca obok niej osoba, która stwierdziła, że "nie musi odpowiadać na to pytanie", co nie obyło się bez reakcji odsuniętego z konkursu Joosta Kleina, który zrzucił z siebie flagę i dodał krótkie "dlaczego?". Przeciwników tej sytuacji jest więcej, o czym świadczy nowy wpis Alessandry, ubiegłorocznej reprezentantki Norwegii, która wówczas zajęła 5. miejsce. Dziś miała przeczytać punkty przyznawane przez jej kraj.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Alessandra odcina się od Eurowizji
W związku z obecnie trwającą sytuacją na świecie, Alessandra zdecydowała się odciąć od Konkursu Piosenki Eurowizji, w którym jeszcze rok temu miała okazję wziąć udział jako reprezentantka Norwegii. Na Instagramie poinformowała, że nie przeczyta dziś punktów przyznawanych przez jej kraj.
Dziś wieczorem miałam przyznać punkty Norwegii podczas finału Eurowizji. Mimo że jestem wdzięczna, że miałam taką możliwość, podejmuję decyzję o wycofaniu się. "United by music" to motto Eurowizji i powód, dla którego zajmuję się muzyką - by jednoczyć ludzi. Ale teraz to puste słowa. Trwa ludobójstwo. Proszę, otwórzcie oczy i serca. Pozwólcie, by miłość doprowadziła was do prawdy, która jest tuż przed wami. Wolna Palestyna - mówiła Alessandra w krótkim oświadczeniu na Instagramie.