Oczekiwania na wyniki polskich eliminacji do tegorocznej Eurowizji obfitowały w wielkie emocje. W poniedziałek w "Pytaniu na Śniadanie" ogłoszono, że wewnętrzne preselekcje organizowane przez TVP wygrała Luna, a tak naprawdę Aleksandra Katarzyna Wielgomas. Już za kilka miesięcy 25-letnia piosenkarka wyleci do Szwecji, by podczas 68. Konkursu Piosenki Eurowizji zaprezentować swoją piosenkę "The Tower".
Jestem niesamowicie wzruszona. Muszę przyznać, że do ostatniej chwili się nie spodziewałam. To było ogromne moje marzenie, żeby pojechać na Eurowizję. (...) To jest jak sen. Czuję ogromne wyróżnienie i taką nobilitację. Mam nadzieję, że uda mi się wypełnić tę misję jak najpiękniej - mówiła 25-latka w "Pytaniu na Śniadanie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Justyna Steczkowska skomentowała wyniki preselekcji
Wśród faworytek tegorocznych preselekcji wymieniana była przede wszystkim Justyna Steczkowska z utworem "Witch-er Tarohoro". Choć spekulowano, że to właśnie ona poleci do Szwecji, to w wyniku obrad jury młodsza koleżanka pokonała ją o zaledwie jeden punkt.
ZOBACZ TAKŻE: TVP UJAWNIŁA członków eurowizyjnej komisji! Różnica w punktacji Luny i Justyny Steczkowskiej była MINIMALNA
Warto podkreślić, że Luna ma na koncie muzyczną współpracę ze swoją preselekcyjną rywalką. Kilka lat temu obie panie nagrały wspólny utwór "Nie mój sen". Po ogłoszeniu, że to właśnie 25-latka będzie reprezentowała Polskę, Justyna Steczkowska pokusiła się o krótki komentarz dotyczący wyboru jurorów.
Życzę powodzenia i Telewizji, i Lunie. Jak zawsze — skomentowała diwa w rozmowie z "Plejadą", zapowiadając, że do tematu odniesie się jeszcze na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Myślicie, że jest zawiedziona?