W poniedziałek w "Pytaniu na Śniadanie" oficjalnie ogłoszono, kto w tym roku będzie reprezentował Polskę na Eurowizji. Potwierdziły się wcześniejsze przecieki i ogłoszono, że zaszczyt wyprawy do Malmo przypadnie Lunie.
Głos na temat wyników preselekcji zdążyli już zabrać nie tylko rywale blondwłosej wokalistki, ale i osoby pośrednio związane z Eurowizją. O komentarz pokusił się np. Leon Myszkowski.
Zobacz też: Eurowizja 2024. Leon Myszkowski ZABRAŁ GŁOS po przegranej Justyny Steczkowskiej: "Jestem zaskoczony"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kasia Moś ujawnia, jak wyglądały kulisy wyboru reprezentanta na Eurowizję. Na kogo głosowała?
W rozmowie z Pudelkiem Kasia Moś postanowiła podzielić się swoimi odczuciami, co do wyboru kandydatki. Piosenkarka była jedyną kobietą w gronie jurorskim tegorocznych polskich eliminacji Eurowizji i zdradziła, jak wyglądały kulisy głosowania.
Czy obrady były burzliwe? Jak każde obrady tam, gdzie spotykają się ludzie, pojawiają się różne koncepty - przyznała, następnie ujawniając, na kogo oddała swój głos.
To mój drugi raz w jury eliminacyjnym i to, co przeświecało mi za pierwszym razem, powtórzyłam również w tegorocznym głosowaniu, czyli barwa i jakość głosu. Jako wokalistka zawsze wybiorę dobrą muzykę i spośród 200 utworów, które miałam okazję usłyszeć, mój gust urzekła propozycja Maćka Musiałowskiego - dowiadujemy się.
Kasia Moś zdradza, co myśli o Lunie
36-latka dała do zrozumienia, że jej opinii muzycznie Luna nie wypadła najlepiej.
Tam, gdzie wybór staje pomiędzy sprzedażą i muzyką, zawsze wybiorę muzykę, nawet jeśli mój głos w 100% odbiega od komercyjnych oczekiwań. Zarówno w życiu, jak i w muzyce - zawsze kieruje się prawdą - przekonuje, dodając że choć nie jest zadowolona z wyniku głosowania, "trzyma kciuki" za tegoroczną reprezentantkę.
Męska część jury postawiła na swoje typy i w wyniku demokratycznego głosowania i zsumowania głosów wygrała Luna. Szanuje wybór, pomimo iż mój znacząco się różnił. Czasami muszę sobie pozwolić na ostatnie miejsce, nawet jeśli jakość jest oczywista. Sama doświadczam tego zjawiska, wykonując swój zawód. Nie zmienia to jednak mojej wrażliwości na głębię i doznania płynące z muzyki. Trzymam kciuki za naszą reprezentantkę i wszystkim artystom życzę serca do muzyki, nawet jeśli mija się to z komercyjną estetyką.