Jeszcze nie zdążyliśmy dobrze nacieszyć się wygraną Viki Gabor w tegorocznej Eurowizji Junior, a już głośno mówi się o następnej edycji konkursu. A wszystko to dlatego, że zwycięstwo wcale nie gwarantuje nam możliwości organizacji w Polsce Eurowizji dla dzieci po raz drugi. Sprawa jest więc dość skomplikowana...
Choć tuż po zwycięstwie Viki Gabor prezes Telewizji Polskiej, Jacek Kurski, zapowiedział że będzie walczył o to, by Polska była gospodarzem Eurowizji w 2020 roku, to warto jednak podkreślić, że konkurs nie musi odbyć się w kraju zwycięzcy. Na 17 przypadków tylko siedem razy Eurowizja dla dzieci odbyła się w kraju, który zwyciężył w roku poprzednim. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmuje Europejska Unia Nadawców. Co jednak ciekawe, swoją kandydaturę zgłosiła już Hiszpania.
A fani Viki Gabor raczej nie cieszą się sympatią sporej części hiszpańskich internautów. Na YouTubie oraz Twitterze rozpętała się niemała awantura, w której pod filmami czy zdjęciami 12-letniej reprezentantki Polski nie brakuje nader aktywnych Hiszpanów, zaznaczających swoje niezadowolenie z wyniku konkursu. Dodajmy, że reprezentantka Hiszpanii, Melani Garcia, z utworem "Marte" znalazła się na trzecim miejscu podium. Jej fani agresywnie zareagowali na "przegraną" swojej idolki, atakując przy tym Viki Gabor.
No cóż, czasem trzeba po prostu pogodzić się z werdyktem lub jeszcze bardziej zmobilizować się do oddawania głosów na swoją faworytkę. Co jednak w kwestii Eurowizji najciekawsze, choć Hiszpania nie wygrała, to być może w przyszłym roku będzie gospodarzem kolejnej edycji rozśpiewanego konkursu dla dzieci.