Eurowizja Junior za każdym razem budzi ogromne emocje. Nie inaczej było i w tym roku. Podczas muzycznego wydarzenia w Paryżu Polskę reprezentowała z utworem "Somebody" Sara Egwu-James. Choć mówiło się, że 13-latka ma olbrzymie szanse na wygraną, ostatecznie zajęła drugie miejsce.
Wyniki dziecięcej Eurowizji odbiły się w polskich mediach szerokim echem. Głównie ze względu na głosowanie polskiego jury. Otóż w sieci nie brakuje głosów, że pożegnaliśmy się z wygraną na własne życzenie. Wiele osób uważa, że gdybyśmy nie obdarowali największej rywalki Sary, pochodzącej z Armenii Maleny i tegorocznej zwyciężczyni konkursu, aż 12 punktami, to Polka byłaby teraz na jej miejscu...
Wiele osób ciekawiło więc, kto wchodził w skład tegorocznego jury oceniającego. Jak się okazuje, jest tutaj dość ciekawie. Z Polski eurowizyjne występy dzieci ocenili bowiem: Gromee, zwycięzca "The Voice of Poland" - Krystian Ochman, uczestniczka "The Voice Kids" - Carla Fernandes, finalista programu "Szansa na Sukces. Eurowizja Junior 2021" - Miłosz Świetlik Skierski oraz Ala Tracz - zeszłoroczna reprezentantka Polski na Eurowizji Junior.
Jak zauważają teraz niektórzy eurowizyjni fani, biorąc pod uwagę doświadczenie całej piątki w tego typu konkursach, trudno zrozumieć, dlaczego jury obdarowało Armenię tak dużą liczbą punktów. Wiele wskazuje na to, że chcieli po prostu wykazać się profesjonalizmem i nie zważali na tego konsekwencje. Co gorsze jednak, tak doceniona przez nas ojczyzna Maleny wręczyła nam jedynie jeden punkt...