Kolejna edycja dziecięcej Eurowizji Junior już za nami. Niestety tym razem Polska reprezentacja mimo wielkiego talentu Laury Bączkiewicz nie wywalczyła złota. Musieliśmy ostatecznie zadowolić się 10. miejscem na 16 możliwych pozycji. Kto wie jednak, jak wyglądałaby tabela wyników, gdyby nie kontrowersyjna awaria, do jakiej doszło w pewnym momencie Eurowizji...
Fani Eurowizji mogli głosować na swoich faworytów już od 9 grudnia. Pierwszy etap zakończył się przed emisją finałowego konkursu, po czym głosowanie wznowiono na kilkanaście minut po zakończeniu występów wszystkich uczestników. Niestety, w tych najbardziej ważkich momentach zawiódł system internetowy, za pośrednictwem którego widzowie mogli wybierać najlepsze występy wieczoru.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielu internautów pożaliło się w mediach społecznościowych, w tym i na Twitterze, że nie byli w stanie dostać się na stronę jesc.tv, na której odbywało się głosowanie. Niewykluczone, że strona nie dała sobie rady z obsłużeniem takiej liczby użytkowników i zwyczajnie padła. Rozczarowani twitterowicze dzielili się zrzutami białych ekranów i wyskakujących powiadomień o błędzie.
Do tej pory organizatorzy konkursu nie skomentowali zaistniałej sytuacji, nie wiadomo więc, w jakim stopniu techniczne potknięcie mogło zaważyć na ostatecznych wynikach.