Eventy to nieodłączny element celebryckiego świata. Co jednak, jeśli organizatorka nie opłaca imprezy i zostaje ona odwołana? O tym przekonali się najwyraźniej goście zaproszeni na galę Women Poland Competition. Jak donosi portal Patriot24, miało tam dojść do potężnego skandalu, a po tym, jak zgasły światła, wystrojeni celebryci zostali wyproszeni z warszawskiego Hotelu Marriott.
Skandal na gali Women Poland Competition. Organizatorka miała uciec z pieniędzmi
Wspomniany serwis donosi, że przed poniedziałkową imprezą nic nie wskazywało, aby miało dojść do tak potężnej afery. Gwiazdy pojawiły się na ściance zgodnie z planem, a po wejściu na salę zobaczyli suto zastawione stoły. W pewnym momencie doszło jednak do dość nietypowej sytuacji, bo zanim wybiła godzina 20, na scenę miał wejść mężczyzna, który oskarżył organizatorów eventu o to, że zalegają mu ponoć prawie 1,5 miliona złotych.
Oszuści zorganizowali tę imprezę za moje pieniądze! Są mi winni 1,4 miliona złotych za dom, który im sprzedałem u notariusza, a za który mi nie zapłacili - cytuje wspomniany serwis.
Chodzi o dom, który mieli nabyć Izabela Tuszyńska, wicemiss Polonia i założycielka Fundacji Women Poland, oraz jej partner, Aleksander, czyli osoby odpowiedzialne za wydarzenie. Mężczyzna oskarżał ze sceny, jakoby kobieta miała ukryć się przed wymiarem sprawiedliwości w szpitalu psychiatrycznym, a jej partner z kolei uchylał się rzekomo od uiszczenia opłaty.
Atmosfera na evencie wyraźnie zgęstniała, ale to, co wydarzyło się potem, przerosło chyba oczekiwania wszystkich gości. Menadżerowie Hotelu Marriott mieli przeanalizować sytuację i wyłączyli światła w głównej sali, gdzie odbywała się gala, a następnie poinformowali wszystkich, że gala zostaje przerwana.
Patriot24 donosi, że organizatorzy, czyli właśnie Izabela i Aleksander, mieli nie zapłacić za salę ani catering. W efekcie poproszono uczestników o opuszczenie terenu imprezy. Wydarzenie miał prowadzić Jacek Borkowski, a na scenie zaplanowano występy m.in. Iwony Węgrowskiej i Kordiana.
Event z piekła rodem, czyli co wydarzyło się na gali Women Poland Competition
Sprawą zajmuje się już podobno biuro Krzysztofa Rutkowskiego, a poszkodowane są nie tylko osoby, które przybyły na event, lecz także sponsorzy. Ten zabrał już głos w rozmowie z Plejadą.
Okazuje się, że jest to zwykła oszustka, która naciągnęła wiele osób. Do mnie dzisiaj zgłaszają się ludzie, którzy zostali przez nią oszukani. Wczorajszy skandal doprowadził do tego, że gala się nie odbyła, wybory się nie odbyły. Menadżer hotelu Marriott przyszedł, wyłączył światło, ponieważ nie zostało uregulowane 70 tysięcy złotych za wynajem sali i catering, które zagwarantowali dla obecnych tam gości.
Głos powoli zabierają też osoby, które były wówczas wśród zaproszonych gości. Projektantka Anna Cichosz opisuje sytuację w rozmowie z Plejadą następująco:
To wyglądało katastroficzne, ponieważ prawie godzinę trzymali nas wszystkich na korytarzu przed salą. Oczywiście uspokajali, że są drobne problemy techniczne. Po około godzinie zaczęły pojawiać się wokół zgromadzonych informację, że jednak gala się nie odbędzie, ponieważ nie została opłacona. Myślałam, że to jest żart. (...) Z tego co wiem, to też wszystkie osoby, które miały tam występować, były nierozliczone.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wspomina też, że na salę wszedł w pewnym momencie jeden z pracowników, który przekazał, że gala może się odbyć, ale to goście muszą zapłacić za salę i catering. Tak się ostatecznie nie stało. Cichosz wspomina, że część uczestników feralnego eventu szykuje już ponoć pozew zbiorowy. Świat Gwiazd opisuje też relację innej osoby, która pragnie jednak zachować anonimowość.
Krzyczeli do nich "Wynocha stąd!", nie możecie brać nawet wody, bo nie jest za to zapłacone - wspomina uczestnik.
Lawina oskarżeń pod adresem organizatorki gali. "Wymyśliła, że imprezą spłaci długi"
Anna Krzyżanowska, właścicielka salonu kosmetycznego Euphoria, w rozmowie z tym samym serwisem opisuje z kolei, że będzie nie jeden, a dwa pozwy zbiorowe.
Tak, będą dwa pozwy zbiorowe. Pierwszy ze strony kandydatek, których było 14. Oczywiście tych, które dotrwały do końca konkursu, bo część zrezygnowała. Drugi ze strony partnerów, którzy zostali poszkodowani przez organizatorów.
Portal Świat Gwiazd dotarł do relacji jeszcze jednej osoby, również anonimowej, która opowiada o sprawie jeszcze szerzej. Pojawiły się nawet oskarżenia o to, jakoby organizatorka, która podobno nie opłaciła eventu, miała przeznaczyć te pieniądze na własne długi. Za hotel, którego koszty powinien w teorii pokryć organizator, goście musieli zapłacić sami i to niemało.
Nie wiem, jaka jest prawda, ale prawda jest taka, że ludzie zostali wczoraj potraktowani w sposób haniebny - wspomina źródło serwisu. Organizatorka miała pokryć koszty tego hotelu, nic takiego nie było. Jeszcze hotel miał im rabaty dać, a wyszło na to, że te osoby płaciły po 1200 złotych na dobę.
Pojawił się też wątek partnera Izabeli Tuszyńskiej, który, obecny na imprezie, miał ze sobą potwierdzenia wykonania przelewów. Informator Świata Gwiazd podejrzewa jednak, że mogło to być zwykłe fałszywki.
Mąż organizatorki miał ze sobą potwierdzenie przelewów. To w ogóle jest jakaś masakra. Miał to potwierdzenie i było na nich, że one wyszły. Hotel powiedział: "Sorry, wyszły, ale nie doszły, nas to nie interesuje" - przytoczono. Już nawet ktoś powiedział, żeby wody nie pić, bo tam na stolikach woda była, kawa i herbata. Był nawet komunikat, żeby nie ruszać wody, bo to wszystko jest hotelowe, a oni nie pokryli żadnego rachunku.
Pudelek otrzymał oświadczenie od Agencji Artystycznej AMIZ, która odniosła się do całej sprawy.
Zarówno spółka, jak i Pani Prezes Izabela Tuszyńska wyrażają ubolewanie nad sytuacją, która miała miejsce oraz przepraszają wszystkich gości, a w szczególności kobiety, które miały wziąć udział w konkursie - czytamy w przesłanym do naszej redakcji oświadczeniu.