Pod koniec 2017 roku Ewa Bem musiała zmierzyć się z prawdziwą rodzinną tragedią. W wieku zaledwie 39 lat zmarła córka wokalistki, Pamela Bem-Niedziałek. Dziennikarka walczyła z glejakiem mózgu, o którym dowiedziała się dwa lata wcześniej, będąc w drugiej ciąży.
Śmierć córki wstrząsnęła Ewą Bem. Zrozpaczona piosenkarka zawiesiła karierę muzyczną, aby cały swój czas poświęcić osieroconym wnukom. W 2018 roku menedżer Bem zapowiedział, że gwiazda przygotowuje się do ruszenia w trasę koncertową. Niedługo później wokalistka ogłosiła jednak, że nie ma zamiaru wracać na scenę.
W ostatnich latach Bem raczej unikała świata mediów. Ostatnio gościła jednak na antenie Radia Jazz, gdzie podzieliła się ze słuchaczami bolesnymi doświadczeniami i opowiedziała, jak wygląda jej życie po stracie ukochanej córki.
W momencie, kiedy Pamelka odeszła, ja odeszłam razem z nią. Udawałam, że żyję, choć mnie nie było. Nie miałam zainteresowania sprawami zawodowymi. Czekałam, kiedy Pamelka sama da mi znak - wyznała wokalistka.
Ewa Bem zdradziła także, że zaczyna coraz poważniej myśleć o powrocie do występów na scenie.
Do niedawna jakikolwiek powrót na scenę był poza moim myśleniem. W tej chwili już tak nie jest. Zaczynam powoli odczuwać chęć pobycia na scenie, zaśpiewania i posłuchania muzyków jak inspirują. Potrzebuję inspiracji i kocham muzyków. Lubię też im dawać własną przestrzeń. Dla wszystkich, którzy oczekują, że ja jeszcze coś zaśpiewam, mogę powiedzieć, że jakieś światełko, w jakimś tunelu się zapaliło - zapowiedziała.
Myślicie, że Ewa Bem już wkrótce zaskoczy fanów?
Zobacz również: Córka Ewy Bem nie żyje. "Była dobrym, wrażliwym człowiekiem"