Kilka dni temu media podały informację o wybudzeniu ze śpiączki Aleksandry Janczarskiej, córki aktorki Ewy Błaszczyk. Dziewczyna od wielu lat przebywa w śpiączce i mimo że jej rodzina zdecydowała się na eksperymentalną terapię, pełne wybudzenie nie nastąpiło. Te informacje najpierw zdementowała druga córka aktorki.
Sama Błaszczyk w rozmowie z dziennikarzami zaprzeczyła doniesieniom i wytłumaczyła, że proces obserwacji pacjenta trwa nawet pół roku. Aktorka dodała, że u każdej osoby, w tym jej córki, po wszczepieniu stymulatora zauważone zostały dyskretne zmiany na lepsze:
U wszystkich osób, których wszczepiono symulator w pień mózgu, zauważamy dyskretne zmiany na lepsze. Pacjenci zaczynają współpracować na prośbę. Jedna z osób zaczęła mówić. Mówi pełnymi zdaniami, wykłóca się o jedzenie i o obecność rodziców. Kontakt jest zaledwie emocjonalny. Stan minimalnej świadomości jest progiem do kwalifikacji do wszczepu stymulatora.
_
_
_
_
_
_Źródło:TVN24/x-news