Ewa Błaszczyk niedawno dementowała plotki dotyczące całkowitego wybudzenia się jej córki ze śpiączki. Aleksandra Janczarska od 16 lat przebywa w śpiączce. Aktorka wyjaśnia, że proces jest długotrwały, a obserwacja pacjenta trwa nawet do sześciu miesięcy.
Błaszczyk przyznała, że po zabiegu wszczepieniu stymulatora Ola jest bardziej obecna i przytomna. Aktorka nie wizualizuje sobie wybudzenia córki, ponieważ zdaje sobie sprawę, że tak "pięknie dzieje się tylko na filmach":
Jest bardziej obecna, przytomna, bardziej koncentruje wzrok. Ma wyostrzone spojrzenie, Podażą wzorkiem i głową na dźwiękiem, który ją interesuje. Nie wizualizuje sobie wybudzenia Oli. Wiem, że to jest proces, pięknie jest tylko na filmach. Nie zakładam, że się coś może wydarzyć, bo może się wydarzyć i cud. Bardzo bym pragnęła, żeby przy całym rozwoju nauki doprowadzić do takiego momentu, żeby w ogóle był kontakt. Znaczy, żeby się mogła tak porozumieć, mając pewność tego porozumienia, a nie tylko domniemanie.