Do grona najsłynniejszych polskich influencerek z pewnością można zaliczyć Ewę Chodakowską, która od lat buduje swoje "fit imperium". Celebrytkę na Instagramie obserwują już niemal 2 miliony osób, a jej plany treningowe przysłużyły się do tysięcy spektakularnych metamorfoz. "Trenerka wszystkich Polek" niewątpliwie ma też żyłkę do biznesu, bowiem jest właścicielką własnego cateringu dietetycznego, marki kosmetycznej oraz sklepu internetowego.
Chodakowska nie może narzekać na brak fanów, co nie zmienia faktu, że na co dzień musi mierzyć się z hejtem w sieci. Trenerka nie raz wdawała się w dyskusje z krytykującymi ją internautami. W ostatnich miesiącach dostało jej się m.in. za nadmierne promowanie idealnych sylwetek, a także za używanie upiększających filtrów w mediach społecznościowych. Ewa stara się odpierać internetowe ataki i prezentować swój punkt widzenia na dany temat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ewa Chodakowska pokazała film z treningu. Internautom nie spodobała się jej stylizacja
Skrajne emocje wśród internautów wywołał film z treningu, który Ewa Chodakowska opublikowała w niedzielę na Instagramie. Trenerka zaprezentowała w nim serię ćwiczeń w ramach kilkudziesięciodniowego wyzwania. Zdaje się, że uwagę followersów przykuł jednak strój, w którym w zaciszu domowym gimnastykowała się 40-latka. Bordowo-szare wdzianko znanej sportowej marki, które przyodziała Ewa, rzeczywiście odsłaniało sporo ciała. Celebrytka nie spodziewała się jednak, że jej stylizacja wywoła aż takie poruszenie. Spora część komentujących podkreślała, że eksponowanie pośladków podczas treningu nie jest koniecznością. Nie brakowało też mocniejszych opinii.
Stylówki coraz bardziej skąpe ... I nie mowie tego złośliwie, czy będąc oburzona, ale jednak odnoszę wrażenie, że ten strój zdecydowanie nie jest najlepszym wyborem do pokazowego treningu... - napisała jedna z internautek.
Ewa postanowiła odpowiedzieć na komentarz, stwierdzając przy okazji, że nigdy nie przestanie prezentować efektów swojej wieloletniej pracy nad sylwetką.
Strój Adidas. Nie czuć go na ciele... Poza tym, kocham chwalić się swoimi efektami i nie przestanę never ever - odpowiedziała Chodakowska.
Internauci krytykują Ewę Chodakowską za nadmierne eksponowanie ciała
Okazuje się, że kuse wdzianko wywołało naprawdę sporo emocji, bo poza krótką wymianą zdań, pod postem aż zaroiło się od komentarzy. Spora część wpisów miała krytyczny wydźwięk.
Niestety to się robi już niesmaczne... Nie trzeba pokazywać tak dużo, żeby chwalić się efektami... Są jakieś granice dobrego smaku. To się po prostu źle ogląda. I nie jest to hejt, lubię oglądać Twoje rolki, porady itp. Ale to już dla mnie za dużo; Tak z ciekawości zapytam, bez złośliwości... dlaczego ostatnio coraz więcej takich roznegliżowanych filmików? Czy wtedy zasięgi masz większe? Widać tą różnice bardzo ostatnio (...); Jak trening, to tylko w stringach? Ciało piękne, ale bez przesady... - burzyli się internauci.
Ewa Chodakowska z apelem do krytykujących ją obserwatorów
Ewa postanowiła jeszcze raz zwrócić się do obserwatorek, odpowiadając tym razem na słowa wsparcia od jednej z nich. 40-latka podkreśliła, że jest dumna ze swojego ciała. Radziła także zaprzestanie śledzenia jej poczynań tym, którym nie spodobał się skąpy strój.
Dziewczyny... w dzisiejszych czasach trening w stroju bikini/kąpielowym, nie powinien być dla nikogo problemem. A jeśli jest, to po co oczy męczyć, można przecież odobserować zamiast męczyć siebie i innych pretensjami. Jestem dumna ze swoich efektów i kocham się nimi chwalić! Mało tego... okazuje się, że dla większości to jest dobra motywacja. A ja patrzę na większość. Nie mam zamiaru wszystkim się przypodobać... to porażka z założenia - podsumowała Chodakowska.
Ma rację?