Już za tydzień Polacy podejmą decyzję, jak przez najbliższe cztery lata będzie wyglądać nasz kraj. Jak to zwykle bywa na tym etapie kampanii wyborczych, po wszystkich stronach sceny politycznej wraz z publikacją każdego kolejnego sondażu emocje sięgają zenitu. Ponownie mierzymy się z sytuacją, w której margines przewagi jednej czy drugiej koalicji jest na tyle niewielki, że nikt nie może być pewny swojego zwycięstwa. Wciąż jednak zatrważający odsetek rodaków deklaruje, że wybory niespecjalnie ich obchodzą. Sprawą tą szczególnie przejęła się Ewa Chodakowska, która, choć przeważnie unika na swoich profilach społecznościowych tematów polaryzujących, tym razem jasno określiła swoje stanowisko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chodakowska w kłótni z internautkami. Poszło o wybory
Chodakowska zamieściła w sobotę fragment wywiadu dla Pudelka sprzed kilku miesięcy, w którym wyjaśniła, dlaczego nie ma zamiaru dłużej milczeć w sprawach społecznie istotnych. Urywek rozmowy opatrzyła stosownym podpisem zachęcającym jej fanki do odwiedzenia lokali wyborczych 15 października...
Nawet jeśli nie pójdziesz na wybory, te będą WAŻNE! KTOŚ WYBIERZE ZA CIEBIE. ZDECYDUJE ZA CIEBIE TWOJĄ PRZYSZŁOŚĆ… Masz głos! Użyj go! Za długo byłaś CICHO... (...) Wszystkie granice zostały przekroczone. Gdybym dalej milczała, nie mogłabym dłużej spojrzeć w lustro.
Jak można się było spodziewać, podjęcie wątku politycznego spotkało się z najróżniejszymi reakcjami.
Nie ma na kogo głosować niestety - rzuciła komunałem jedna z internautek.
To nie randka, "perfect match" nie znajdziesz. Głosuj na najbliższe Tobie poglądy - odpowiedziała wnet Chodakowska.
Kolejna z gościń na profilu Chody ostrzegła ją przed poruszaniem "niewygodnych tematów". Trenerka wszystkich Polek jednak ewidentnie się nie zlękła.
Niech Pani nie niszczy tego, na co Pani pracowała tyle lat. Każdy ma swoje poglądy na tematy polityczne i niech każdy zostawi je dla siebie. Wypowiemy się przy urnach wyborczych. Nie w tym miejscu, nie na Pani profilu, który do tej pory był miejscem wytchnienia od brutalnej codzienności.
Od kiedy polityka to temat tabu? Nikogo nie obrażam. Natomiast jestem regularnie obrażana. W imię czego? Nie zgadzam się na takie traktowanie i mam prawo wyrazić swoją opinię - czytamy w odpowiedzi.
Zdecydowanie najbardziej Ewie zaszła za skórę jednak pewna pani, która zarzuciła gwieździe czystą pazerność, a nie autentyczne zainteresowanie sytuacją polityczną w kraju. Argumentem tym szczególnie lubi posługiwać się skrajna prawica, która raczej nie może liczyć na wsparcie gwiazd.
Temat na topie, klikalny. Kasa musi się zgadzać.
Ale ja mam swoją kasę, na którą pracuję każdego dnia. 365 dni w roku. Naprawdę Wam się wydaje, że ktoś za to płaci? Szczyt ignorancji i czysta manipulacja. Nie wiem, kto Ci głowę wyprał, ale NIKT NIKOMU NIE PŁACI - odpaliła się Chodakowska. Wyrażam własną opinię. Idź i zagłosuj wedle sumienia. Ale nie powtarzaj tanich dyrdymałów nierozumnych ludzi.
Przypomnijmy: Ewa Chodakowska świętuje 10. rocznicę ślubu, publikując archiwalne zdjęcia i wyznaje: "NIE WIERZYŁAM W ŚLUBY" (FOTO)
Naturalnie nie brakowało również głosów wsparcia. Pośród licznych gratulacji i podziękowań anonimowych użytkowniczek znalazł się też na przykład wpis aktorki Aleksandry Popławskiej.
Ogromnie dziękuję za Twój głos. Milczenie w takiej sytuacji to przyzwolenie na zło. Dość bezkarnego poniżania nas, wyzywania od ku*ew tylko dlatego, że żyjemy i podejmujemy decyzje, które się komuś nie podobają. Szanujmy się bez względu na poglądy polityczny, wiarę, tego, czy chcemy mieć dzieci, czy nie. Mój wybór, moja sprawa. Każdy nasz głos jest ważny. Wybór to przywilej, który mamy dzięki naszym odważnym, walecznym prababciom od 1918 roku, kiedy kobietom łaskawie przyznano prawo do głosowania. Dziewczyny, skorzystajmy z tego przywileju - czytamy.