Ewa Chodakowska od lat prężnie działa w mediach społecznościowych, co pozwoliło jej zgromadzić wokół siebie społeczność liczącą już prawie 2 miliony osób. Na Instagramie, bo tam Choda jest najbardziej aktywna, promuje nie tylko swoje kolejne biznesy i metamorfozy podopiecznych. Regularnie dzieli się też przemyśleniami i autorskimi sentencjami o życiu. Ostatnio poruszyła delikatny temat poszukiwania miłości.
Ewa Chodakowska radzi fanom w samym bikini
Trenerka może pochwalić się udanym życiem uczuciowym. Od ponad 10 lat jest w związku małżeńskim z Lefterisem Kavoukisem. Taki staż został doceniony przez pracowników TVN, którzy zaproponowali jej współprowadzenie nowego show o ratowaniu związków w kryzysie. Towarzyszy jej rozwodząca się po raz drugi Joanna Krupa.
W jednym z ostatnich wpisów na Instagramie Chodakowska podzieliła się z internautami pewnymi radami. Apeluje, aby nie zabiegać o atencję, rozmowę, przyjaźń czy miłość.
Wszystko co wymuszone, nie jest właściwe.. nie będzie Ci służyć.. ODPUŚĆ.. Zrób miejsce NA NOWE! Zrób miejsce dla osób, które czekają na Ciebie - czytamy dalej.
Ewa Chodakowska kontra internautka
I choć sam przekaz jest jak najbardziej słuszny, a przy tym uniwersalnym, internauci mają pewne zastrzeżenia co do sposobu jego podania. Złote rady pojawiły się bowiem na nagraniu, na którym Ewa czule całuje męża, będąc w samym bikini.
Piękne słowa, ważne. Ale proszę, czemu tyłem i z tak odkrytymi pośladkami? Przy takich mądrych słowach chce się widzieć uśmiech, oczy i przytulenie bez podtekstu seksualnego… Przepraszam, nie chcę Cię urazić, ale teraz już wszędzie tylko stringi w sporcie, wszystko z podtekstem jestem sexy - napisała jedna z oburzonych (?) internautek.
Chodakowska postanowiła odnieść się do jej słów. Zrobiła to oczywiście w swoim stylu, a więc nie szczędząc emotikon.
Obstawiam, że przy przytuleniach i uśmieszkach przed kamerą, napisałabyś, że epatujemy miłością i szczęściem na pokaz 😉 Nie jestem tutaj od "zadowolenia" WSZYSTKICH.. tak się nie da ❤️ Przy tym kocham swoje ciało ❤️ jest wizytówką mojej pracy.. zawsze! I nie, nie uraziłaś. Masz prawo do opinii, a ja mam prawo się nią w ogóle nie przejmować 🙏🏻 Nie żyję dla innych .. nie żyję pod dyktando .. nie żyję pod presją.. i zawsze, będę robić to, co czuję.. bo dopóki nikogo nie krzywdzę, śpię spokojnie ❤️ - odpisała.
Ciekawa wymiana zdań?