Trwającą obecnie w Polsce modę na zdrowe odżywianie, fit diety, karnety na siłownie i wyjazdy na obozy treningowe można zawdzięczać jednej osobie - Ewie Chodakowskiej. 37-latka z niebywałą smykałką do biznesu niemal co miesiąc wypuszcza na rynek nowe produkty, które w mig są wyłapywane przez jej oddane fanki. Niesamowity sukces przełożył się rzecz jasna na finanse fitness guru, która może sobie pozwolić na najdroższe ubrania i samochody pod słońcem.
Niestety, okazuje się, że bajońsko drogie gadżety mają też swoje minusy. W ostatni poniedziałek trenerka wybrała się do swojej ukochanej restauracji po prowiant. Cala scena zdawała się być niemalże idylliczna: piękna pogoda, śpiewające ptaszki i para zakochanych, czule trzymających się za rękę. Przedsiębiorcze małżeństwo napotkało jednak problemy, gdy musiało załadować się do swego luksusowego auta.
Udało im się zgrabnie wybrnąć z tego impasu?