W sobotę media obiegła smutna wiadomość o śmierci Ewy Demarczyk. Wokalistka zwana "Czarnym Aniołem" polskiej piosenki zmarła 14 sierpnia w wieku 79 lat.
O śmierci Ewy Demarczyk poinformowali na Facebooku członkowie kabaretu Piwnica pod Baranami, z którym piosenkarka występowała w latach 60. i 70.
Odeszła Największa. Żegnaj Ewo - czytamy w pożegnalnym wpisie na profilu Piwnicy pod Baranami.
Śmierć Demarczyk potwierdził także krakowski dziennikarz i krytyk Wacław Krupiński.
Zmarła wczoraj w swoim mieszkaniu. 16 stycznia skończyłaby 80 lat. Kilku pokoleniom prezentowała to, co w piosence najszlachetniejsze, najbardziej wartościowe. Nie zostawiła po sobie zbyt wielu nagrań, ale - same perły. One będą z nami przypominając o fenomenie Ewy Demarczyk. O jej spotkaniu z Zygmuntem Koniecznym, z Andrzejem Zaryckim - napisał.
Ewa Demarczyk rozpoczęła karierę w latach 60. XX wieku, w szeregach kabaretu Piwnica pod Baranami. W 1963 roku zachwyciła publiczność Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu utworem Karuzela z madonnami - muzyczną interpretacją wiersza Mirona Białoszewskiego.
Przez lata występów na scenie Demarczyk wielokrotnie brała na warszat twórczość polskich poetów, w tym m.in. Juliana Tuwima, Bolesława Leśmiana czy Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Jej głos oraz charakterystyczny wizerunek zachwycały publiczność nie tylko w Polsce, lecz również poza jej granicami. Po raz ostatni Ewa Demarczyk wystąpiła w 1999 roku w Poznaniu.