Ewa Demarczyk zwana "Czarnym Aniołem" polskiej piosenki zmarła w sierpniu w wieku 79 lat.
Przypomnijmy: Ewa Demarczyk nie żyje. Piosenkarka miała 79 lat
Cztery miesiące po śmierci artystki wciąż niejasna pozostaje kwestia jej spadku. Jak podaje Dobry Tydzień, w świetle prawa spadkobierczynią jest młodsza siostra gwiazdy, Lucyna, jednak ponoć kobiety od lat nie utrzymywały ze sobą kontaktu.
Nie widziały się przez ostatnie trzy dekady - informuje tygodnik.
Najbliższą osobą Ewy Demarczyk był jej długoletni partner, Paweł Rynkiewicz, z którym w 1989 roku kupiła dom w Wieliczce, jednak ponieważ nie byli małżeństwem, nie ma on prawa do całości majątku.
O tym, co się stanie z częścią posiadłości jego ukochanej, zdecyduje siostra Ewy, z którą jego relacje są chłodne. Nie usiedliśmy jeszcze do stołu - ujawnia szwagier Ewy Demarczyk.
Informator Dobrego Tygodnia twierdzi, że rodzina Demarczyk traktuje Pawła "jak obcą osobę". Sam Rynkiewicz niechętnie mówi o sprawie.
Jestem właścicielem części domu, co zostało zapisane w księgach wieczystych. Ewa i ja byliśmy niezależnymi właścicielami swoich części domu. Spadkobiercą części zapisanej w księgach wieczystych na Ewę jest jej siostra Lucyna. Nie interesuje mnie to, co zrobi z majątkiem Ewy. Nie będę też tego rozważał medialnie - stwierdził w rozmowie z Plejadą.
Miejmy nadzieję, że rodzina i ukochany zmarłej gwiazdy dojdą do porozumienia.