Nie od dziś wiadomo, że świat show-biznesu lubi zaskakiwać. Z pewnością przekonała się o tym Ewa Drzyzga, która, z racji wielkiej miłości jej brata do Marzeny Rogalskiej, niemal powitała znaną dziennikarkę w rodzinie. Okazuje się, że sama też ma na koncie ciekawy epizod, który wspomina się do dziś.
Zobacz: Był wielką miłością Marzeny Rogalskiej. Niewiele brakowało, a Ewa Drzyzga byłaby jej szwagierką
Ewa Drzyzga i Andrzej Sołtysik byli parą. Dlaczego się rozstali?
Możecie nie wiedzieć, że wiele lat temu Ewa Drzyzga i Andrzej Sołtysik byli parą. Żadne z nich nie epatuje prywatnością w mediach, dlatego o ich relacji wiadomo stosunkowo niewiele, a po rozstaniu nie zamierzali wchodzić w szczegóły. Wiemy natomiast, że poznali się jeszcze za czasów studiów, o czym wspominał sam Sołtysik na łamach "Dobrego Tygodnia".
Miała talent i coś umiała, podczas gdy ja byłem kompletnie zielony - wspominał po latach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ich romans wyszedł na jaw pod koniec 1991 roku. Para pracowała wówczas w jednej z rozgłośni, gdzie spędzali ze sobą sporo czasu. Trudno się temu dziwić, bo w tych czasach zdarzało im się nawet sypiać w śpiworach w redakcji. Wszystko przez to, że ostatni serwis informacyjny emitowano około pierwszej w nocy, a o 4:30 rozpoczynała się nowa zmiana.
Jak to w życiu bywa, rzeczywistość szybko zweryfikowała ich uczucie. W pewnym momencie ich drogi zaczęły się rozchodzić i relacja dobiegła końca. Powód ujawnił sam Sołtysik i był on ponoć dość prozaiczny.
Było fajnie, ale najwyraźniej oboje byliśmy zbyt młodzi. Chociaż Ewa wykazywała wtedy większą ode mnie dojrzałość - stwierdził w tym samym wywiadzie.
Oprócz tego Sołtysik przyznał wówczas, że praca w "Dzień Dobry TVN" na pewno pomagała im być w kontakcie. Trudno było jednak mówić o przyjaźni.
Jesteśmy trochę bliżej za sprawą "Dzień Dobry TVN", choć przyjaźń to już za dużo powiedziane.
Byli ładną parką?