W nocy z niedzieli na poniedziałek odbyła się 97. ceremonia wręczenia Oscarów. Wielkim triumfatorem podczas tegorocznej gali, która odbyła w Dolby Theatre w Los Angeles, okazała się produkcja "Anora", która zdobyła pięć statuetek, w tym za najlepszy film, reżyserię dla Seana Bakera oraz najlepszą aktorkę pierwszoplanową dla Mikey Madison. Fakt, że nagroda w tej kategorii nie została przyznana Demi Moore, postrzegany jest jako jedno z większych zaskoczeń uroczystości. Wśród zwycięzców znalazł się za to m.in. Adrien Brody, który otrzymał nagrodę dla najlepszego aktora za rolę w "The Brutalist". Gospodarzem gali był Conan O'Brien, który po raz pierwszy pełnił tę rolę.
Pomimo wcześniejszych obaw związanych z niedawnymi pożarami w Los Angeles, ceremonia rozdania Oscarów odbyła się zgodnie z planem. Okazuje się jednak, że podczas najważniejszej show-biznesowej nocy roku siła natury dała o sobie znać w inny sposób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ewa Drzyzga mówi o trzęsieniu ziemi w Los Angeles
Do Los Angeles zjechał się tłum dziennikarzy z całego świata. Na miejscu zameldowała się m.in. Ewa Drzyzga, która jako przedstawicielka redakcji "Dzień Dobry TVN" relacjonowała ceremonię i ujawniała widzom zakulisowe smaczki. Prezenterka przekazała za pośrednictwem Instagrama, że podczas ceremonii odnotowano trzęsienie ziemi, które na szczęście nie zagrażało bezpieczeństwu.
Byłam przekonana, że to jest po prostu głośna muzyka. Kiedy tylko skończyłam relację, koledzy z agencji Associated Press powiedzieli mi, że zanotowano trzęsienie ziemi w Los Angeles o skali 3,9 w skali Richtera i żebym się tym za bardzo nie przejmowała, bo to nie aż takie wielkie i ciężkie - przekazała Drzyzga.
