Ewa Drzyzga znana jest widzom szczególnie z roli prowadzącej jednego z bardziej znanych polskich programów typu talk-show. "Rozmowy w toku" emitowane były na antenie TVN-u od 2000 roku, kończąc nadawanie po 16 latach. W tym czasie Drzyzga ugościła w swoim studiu tysiące osób pragnących podzielić się nierzadko kontrowersyjnymi i trudnymi detalami dotyczącymi życia prywatnego.
Po zniknięciu kultowego show Drzyzga próbowała sił w nowej produkcji stacji "36,6°C", w której poruszane były tematy głównie z dziedziny medycyny. Emisja programu zakończyła się jednak po trzech latach. Dziennikarka nie musiała długo czekać na kolejną telewizyjną propozycję. W 2020 roku otrzymała angaż w "Dzień Dobry TVN", gdzie zasiada u boku Agnieszki Woźniak-Starak.
Obecność Drzyzgi w studiu popularnej śniadaniówki nie zaspokaja głodu niektórych widzów, którzy pamiętają najlepsze czasy "Rozmów w toku". Zapytaliśmy więc gwiazdę TVN, czy istnieje szansa na powrót cenionej produkcji:
Widzowie proszą o powrót "Rozmów w toku", tęsknią za tym, ale zastanawiam się na ile to jest tylko taka tęsknota za czymś, co cię kształtowało, co wiąże się z czasami młodości i zawsze się miło do tego wraca, jak do drożdżówki u babci albo pierogów, a na ile to jest faktyczna potrzeba rozmowy - zastanawiała się dziennikarka.
W dalszej części rozmowy gwiazda doszła do smutnego wniosku, że przez panującą w Polsce rzeczywistość ludziom brakuje zwykłych codziennych rozmów:
Sądząc po wszystkich raportach na temat kondycji psychicznej Polaków, można by się skłonić ku temu, że jednak to jest ważne, bo może jest za mało miejsc, w których ludzie są wysłuchani (...) Ludzie się ze sobą nie spotykają tak jak dawniej, dawniej przychodzili do domu i ze sobą rozmawiali i to było niejednokrotnie leczące - mówiła.
Zobaczcie całą rozmowę z Ewą Drzyzgą i przekonajcie się, czy byłaby chętna na reaktywację "Rozmów w toku".