Duet Ewy Drzyzgi i Agnieszki Woźniak-Starak w Dzień Dobry TVN budził mieszane odczucia widzów od momentu, kiedy po raz pierwszy ogłoszono współpracę między paniami na wizji. Z upływem czasu atmosfera unoszącej się w powietrzu kontrowersji zaczęła jedynie narastać. Internauci zarzucali nawet Agnieszce, że próbuje przyćmić koleżankę za pomocą wymyślnych stylizacji. Niektórzy "fani" programu posunęli się nawet do określenia wyglądu Ewy Drzyzgi "lookiem na ubogą krewną" jej ekranowej partnerki.
Przypomnijmy: Internauci rozprawiają o stylizacjach Agnieszki Woźniak-Starak i Ewy Drzyzgi: "Ewa wygląda jak UBOGA KREWNA"
Wieści o tychże spekulacjach dotarły najwyraźniej do uszu dziennikarki. W rozmowie z reporterką Party podczas czwartkowej ramówki TVN gospodyni porannego pasma wyjaśniła, jaki jest jej stosunek do tego typu niepochlebnych wpisów na jej temat.
Trudno mi komentować sam komentarz, którego nie przeczytałam. (…) Jestem dziennikarzem. Efektem ubocznym jest to, że mnie widać. Ja przyszłam do tego zawodu zafascynowana pracą reportażystów. Tych, którzy na pierwszym planie stawiają bohatera. Ale wiem, że taka jest scena, że szczególnie gdy pracuję w takim programie, to mnie również widać.
Dalej dziennikarka tłumaczyła, że celowo unika krzykliwych stylizacji, aby uwaga widza w pełni mogła być poświęcona jej gościom. Zasygnalizowała przy tym jednocześnie, że jej wypowiedź nie powinna być odczytywana jako przytyk w kierunku Agnieszki Woźniak-Starak.
Dla mnie najważniejsze jest, żebym ja nie przykuwała swoją osobą za bardzo uwagi. Agnieszka ma swój styl. Pięknie wygląda. Niejednokrotnie sama się zachwycam. A potem zaczynamy pracę. I dla mnie to jest najważniejsze - przyznała Ewa Drzyzga w rozmowie z Party.