Ewa Farna od kilku lat toczy nierówną walkę z dodatkowymi kilogramami. Niestety ze zmiennym powodzeniem. Szczególnie zgubna okazała się jej słabość do fast foodów i słodyczy. Kiedy udaje jej się schudnąć, z dumą chwali się tym w sieci i eksponuje smukłe ciało na ściankach.
Jurorka Idola podkreśla, że akceptuje swoje ciało i nie uważa, że wygląda źle. W rozmowie z Piotrem Grabarczykiem stwierdziła, że media zawsze będą oceniać jej wygląd. Dodała, że lubi prowokować stylizacjami i nie ma problemu z eksponowaniem kobiecości.:
Jestem kobietą, a co! Na mnie napis Barbie brzmi absurdalnie. To na przekór wszystkiemu, nie jestem Barbie, to jest widoczne - powiedziała. Internauci mają często swoje zdanie, często anonimowe, gratuluję skromności. Zawsze będą pisać cokolwiek ja założę, zawsze ktoś ma coś do powiedzenia. Mała czarna nie jest dla mnie, lubię trochę poprowokować.
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_