Ewa Farna jest popularna w Polsce i w Czechach. Jakiś czas temu czeskie media naciskały na nią, by wyraźnie określiła swoją narodowość. Skończyło się to tak:Farna: "Czesi kazali mi wypierać się Polski, ale się nie dałam!"
Ostatnio w Dzień Dobry TVN przyznała, że w Czechach było jej się trudniej przebić. Wskazała też różnicę między polskimi, a czeskimi fanami. Zdaniem Farny bardziej ekscytujemy się gwiazdami.
Tu jest trudniej się utrzymać, tam jest trudniej się przebić. W Czechach jest mniej zachwytu gwiazdami, jesteśmy traktowani jak normalni ludzie. Na koncertach jest tutaj bardziej wow, Ewa kocham cię, a tam - normalna dziewczyna, która śpiewa. W Warszawie ludzie są przyzwyczajeni do gwiazd. W Pradze jest tyle turystów, że w centrum jest mniej Czechów niż turystów.
Farna dała się namówić Marcinowi Mellerowi i zaśpiewała a capella refren jednej ze swoich piosenek. Posłuchajcie.
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news