Ewa Farna poznała swojego obecnego męża w wieku 15 lat. Martin Chobot dołączył do zespołu wokalistki w 2008 r. Początkowo połączyła ich jedynie miłość do muzyki, jednak w miarę upływu czasu spędzanego wspólnie na koncertach w Polsce i Czechach, nawiązała się między nimi głębsza relacja.
Dziś wokalistka i gitarzysta mogą pochwalić się 6-letnim stażem małżeńskim i dwójką dzieci: urodzonym cztery lata temu synem Arturem i młodszą o 3 lata córką Ellą. Życie uczuciowe Ewy nie zawsze jednak było tak ustabilizowane. Jeszcze przed związaniem się z Martinem, spotykała się z popularnym w Czechach piosenkarzem Tomasem Klusem. Z kolei w czasach nastoletnich obiektem jej uczuć był muzyk Marcus Tran. Tego związku Farna z całą pewnością nie wymaże z pamięci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ewa Farna została zdradzona
30-letnia artystka rzadko wraca do przeszłości. Zdecydowanie woli skupiać się na opiece nad dziećmi i bieżących działaniach zawodowych, jednak tego, czego doświadczyła przed laty, na pewno nie życzyłaby żadnej innej kobiecie. Ewa otworzyła się na temat zdrady, która spotkała ją ze strony pierwszego chłopaka.
Marcus zawsze powtarzał mi, że jestem przepiękna i wszystkie laski zrobione w salonach kosmetycznych przy mnie wymiękają. A po paru latach zdradził mnie właśnie z taką blond lalką, nota bene byłą gwiazdą porno. Dowiedziałam się o tym z gazet i był to dla mnie cios prosto w serce. Uważam, że nie jestem ani ładna, ani szczupła. Ale jak patrzę na silikonowy ideał piękna, to przyznam, że nie chcę być piękna - opowiedziała w rozmowie z dwutygodnikiem "Grazia".
Wokalistka dodała, że przez długi czas po tym zdarzeniu miała problem z przyjmowaniem komplementów na temat swojej urody. Dziś najczęściej żartuje sama z siebie, nie przejmując się jakimikolwiek słowami i komentarzami dotyczącymi wyglądu.