Ewa Gorzelak ma na koncie kilka ról w serialach i spektaklach teatralnych. Największą sławę przyniósł jej serial "Na Wspólnej", w którym grała Gabrielę. Pasmo sukcesów zawodowych przerwała jednak tragedia w życiu aktorki i jej rodziny.
O nowotworze syna Ryszarda dowiedziała się, gdy miał zaledwie półtora roku. Ewę w tym trudnym czasie wspierał mąż, aktor Zbigniew Dziduch. To on zajmował się starszą pociechą, Frankiem, gdy żona nocowała w szpitalu. Na oddziale onkologicznym spędziła ponad dwa lata.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wieść o chorobie Ryszarda sprawiła, że świat Ewy i jej najbliższych legł w gruzach. Priorytetem stało się spędzenie każdej możliwej chwili z chorym dzieckiem. Stan synka aktorki był naprawdę poważny, o czym wspominała przed laty w wywiadach.
On mi umierał na rękach. W pewnym momencie nie miał siły płakać, tylko tak cichutko się skarżył. Prosiłam Boga, aby szybciej go zabrał i skrócił cierpienie. Myślałam, że mi serce pęknie - wyznała Gorzelak w rozmowie z "Na Żywo".
Syn aktorki, mimo wielu przeciwności, wygrał walkę z chorobą. 20-letni Ryszard jest dziś zdrowym mężczyzną. Traumatyczne momenty i miesiące spędzone w szpitalach zainspirowały Ewę do założenia fundacji "Nasze Dzieci", która pomaga rodzinom radzić sobie w obliczu choroby.
Jestem szczęśliwa. W życiu nie ma się co napinać, bo i tak płynie ono swoim strumieniem. Nigdy nie sądziłam, że będę prowadziła fundację. Nie wiem, do czego mnie to doprowadzi, ale w tej chwili czuję, że jestem w tym miejscu, w którym być powinnam i czuję się spełniona - opowiedziała w jednym z wywiadów aktorka.
48-letnia aktorka po latach powróciła do aktorstwa, grając m.in. w "M jak miłość". Gorzelak czasami pojawia się na celebryckich eventach, ale jest to raczej rzadkość. Ewa jest za to dość aktywna w mediach społecznościowych, gdzie ochoczo promuje swoje "warsztaty samoświadomości dla dorosłych". Ideą spotkań ma być według aktorki poznanie własnej wartości i zagłębianie się w psychoedukację.