"Kogel Mogel" w latach 80. zrobił prawdziwą furorę i szybko doczekał się drugiej części. Później jednak fani filmu musieli czekać aż 30 lat, żeby dowiedzieć się, jak potoczyły się dalsze losy bohaterów. Z uwagi na stałe zainteresowanie podjęto decyzję o nakręceniu trzeciej i czwartej odsłony, a w styczniu w kinach zadebiutuje piąta część. Nie wszystkim jednak się ten pomysł spodobał.
Ewa Kasprzyk od początku była związana z jednym z najpopularniejszych polskich filmów komediowych. Mogliśmy ją oglądać w roli Barbary Wolańskiej, jednak już jakiś czas temu zrezygnowała z niej. Wszystko przez to, że jest sceptycznie nastawiona do kontynuacji serii. Świadomie zrezygnowała z roli.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ewa Kasprzyk zrezygnowała z roli w piątej części "Kogel-mogel"
Ewa Kasprzyk już wcześniej wspominała, że nie chciała wziąć udziału w kontynuacji komedii. W rozmowie z ShowNews kilka miesięcy temu wspominała, że wolała pracować pod skrzydłami Romana Załuskiego. Jej zdaniem nowe części mają tylko napędzać zarabianie pieniędzy. Teraz na fali nadchodzącej premiery pojawiły się pogłoski, że jej postać pojawi się w "Baby boom, czyli Kogel Mogel 5".
Ja się mogę przyznać do pierwszej i drugiej części, ponieważ były to filmy kultowe. Były to filmy w zupełnie innej estetyce, z innym poczuciem humoru, reżyserowane przez wybitnego, wspaniałego reżysera Romana Załuskiego. Natomiast to, co potem zrobiono z następną częścią i z jeszcze następną, i proponowanie piątej części to jest tylko zarabianie pieniędzy i odcinanie kuponów od tego, co było - mówiła serwisowi ShowNews.pl.
Zobacz: "Kogel Mogel". Co się stało z filmowym mężem Kasi? ZAGADKOWA ŚMIERĆ aktora wciąż budzi kontrowersje
Choć sama Ewa Kasprzyk nie pojawi się w nowej części filmu, ponoć jej postać i tak została wzięta pod uwagę. Agnieszka i Marcin będą ogłaszać bliskim, że spodziewają się dziecka. Wtedy Barbara Wolańska zadzwoni do córki. Czy to oznacza, że usłyszymy głos Kasprzyk? Na to pytanie serwisu zareagowała bardzo stanowczo.
Nic nie wiem. Już nie miałam dostępu do scenariusza, więc w ogóle mnie to nie interesuje, czy ja będę w słuchawce, czy nie - stwierdziła.
Myślicie, że produkcja zaskoczy widzów?