Po przegranych przez Bronisława Komorowskiego wyborach Ewa Kopacz stała się bardzo aktywna. Po tym, jak w sobotę rodzice ciężko chorych dzieci i sami chorzy apelowali do premier o szybkie działania w celu dopuszczenia stosowania leczniczej marihuany, szybko zareagowała. Wczoraj poinformowała, że w polskich aptekach jest już dostępny preparat oparty na marihuanie. Stosuje się go w leczeniu stwardnienia rozsianego.
Jest już dopuszczony do obrotu, kolejne będą dopuszczane systematycznie. Dobrze by było, gdybyśmy na bieżąco śledzili, to co się dzieje na polskim rynku medycznym. Kolejne leki będą dopuszczane systematycznie po przeprowadzonych badaniach klinicznych - dodała premier.
Przypomnijmy, że w ostatnim sondażu PBS aż 68 procent Polaków opowiedziało się za tym, by leczenie marihuaną było dozwolone. Tylko 18 procent poparło obowiązujący zakaz. W tym samym sondażu 64 procent badanych zgodziło się, że "jest coraz więcej dowodów na skuteczność medycznej marihuany". Najwidoczniej to i apel rodziców i chorych przekonało Ewę Kopacz.
Źródło: TVN24/x-news